Europa zakładnikiem Chin w wyścigu o przyszłość i bezpieczeństwo

2 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/bezpieczenstwo-i-obrona/news/europa-zakladnikiem-chin-w-wyscigu-o-przyszlosc-i-bezpieczenstwo/


Unia Europejska jest niemal całkowicie uzależniona od Chin w zakresie dostaw metali ziem rzadkich surowców niezbędnych dla zielonej transformacji i rozwoju technologii obronnych. Chińskie limity eksportowe mogą poważnie zagrozić europejskiej produkcji zbrojeniowej.

Znaczenia tych pierwiastków dla europejskiej gospodarki i bezpieczeństwa nie sposób przecenić. Szacuje się, iż aż 95 procent silników w samochodach elektrycznych wykorzystuje technologie oparte na metalach ziem rzadkich. Są one fundamentem zarówno zielonej, jak i militarnej nowoczesności Unii Europejskiej.

– Raport Europejskiego Banku Centralnego z czerwca tego roku wskazuje, iż siedemdziesiąt procent metali ziem rzadkich używanych w Europie pochodzi z Chin. W niektórych branżach zależność ta sięga choćby dziewięćdziesięciu procent. Na tym właśnie polega problem – Chiny uderzyły w najdelikatniejsze, najbardziej wrażliwe miejsce i starannie wybrały moment – wyjaśnia profesor Bogdan Góralczyk.

Europa pozostaje niemal całkowicie zależna od Chin, co jest efektem wieloletniej, świadomie realizowanej strategii Pekinu.

To konsekwencja w działaniu Chin

W ostatnich miesiącach sytuacja stała się jeszcze bardziej napięta. Chiny przeszły od rynkowej dominacji do aktywnego wykorzystywania zależności gospodarczej jako narzędzia politycznego nacisku. Wprowadzone kontrole eksportowe obejmują nie tylko same metale, ale także technologie ich przetwarzania i recyklingu.

Najbardziej niepokojące są jednak przepisy zakazujące eksportu metali ziem rzadkich na cele wojskowe. Zdaniem ekspertów to bezpośredni cios w europejską autonomię strategiczną i zdolności obronne, a zarazem potencjalne narzędzie, które pozwala Pekinowi blokować zachodnią produkcję zbrojeniową – bez konieczności użycia siły.

– Pragnę przypomnieć, iż decyzja z 9 października jest przedłużeniem wcześniejszej decyzji – wyjaśnia profesor Góralczyk. – Już 4 kwietnia siedem z siedemnastu pierwiastków ziem rzadkich objęto embargiem. Teraz dodano kolejnych pięć, co oznacza, iż dwanaście z siedemnastu znajduje się na listach. To nie jest nic nowego, to konsekwencja w działaniu Chin.

Ambitne cele do roku 2030

Odpowiedzią Unii Europejskiej ma być Akt o surowcach krytycznych (CRMA), który wszedł w życie w maju 2024 roku. Dokument wyznacza cele: 10 proc. wydobycia strategicznych surowców ma pochodzić z terytorium UE, 40 proc. przetwarzania ma odbywać się w Europie, a 25 proc. surowców ma pochodzić z recyklingu. Dodatkowo, import żadnego z materiałów nie może w ponad 65 proc. pochodzić z jednego kraju.

– Nasze podejście choćby do samochodów elektrycznych pochodzących z Chin pokazało, iż jesteśmy jako wspólnota podzieleni. Nie mówię tu jedynie o Węgrach Wiktora Orbána, ale także niemieckie stanowisko jest ambiwalentne. Jedynym sensownym wyjściem byłoby ujednolicone stanowisko całej Unii Europejskiej wobec Chin. Niestety nie widzę takich oznak w najbliższym okresie – zauważa ekspert.

Unia musi odbudować kompetencje i infrastrukturę, które utraciła przed dekadami, przekazując je w praktyce Chinom. CRMA ma ułatwiać inwestycje i skracać procedury administracyjne, jednak realizacja planu wymaga ogromnych nakładów i czasu – zasobów, których może brakować.

Sztucznej inteligencji i komputerów kwantowych

Coraz większe znaczenie zyskuje recykling, nazywany także „górnictwem miejskim”. Równocześnie w ramach projketów unijnych prowadzone są intensywne badania nad nowymi technologiami, które nie wymagają użycia metali ziem rzadkich. Problem polega jednak na tym, iż Pekin objął kontrolą eksport również technologii recyklingu, co – jak twierdzą analitycy – może być próbą zablokowania Europie tej potencjalnej drogi uniezależnienia się.

– Chiny chcą, podkreślić swoją dominacje w technologii. Między 20 a 23 października, będzie miało miejsce długo odkładane czwarte plenum, na którym ogłoszą piętnasty plan pięcioletni – podkreśla prof. Góralczyk. – Będzie ono całkowicie skupiony na tak zwanym wzroście „wysokiej jakości” i „wysokich technologii”. Jako najważniejsze pojawią się tam kwestie minerałów ziem rzadkich, ale i kosmosu, sztucznej inteligencji czy komputerów kwantowych.

Spotkanie Xi Jinpinga z Donaldem Trumpem

Krytyczna zależność od Chin łączy się z próbą realizacji ambitnych planów ratunkowych w postaci CRMA. Europejski program wymaga jednak czasu i olbrzymich inwestycji, a w międzyczasie Pekin oraz Stany Zjednoczone aktywnie kształtują geopolityczne realia.

– Pojawia się pytanie, jak Europa powinna traktować Stany Zjednoczone, czy jako oczywistego partnera? Sekretarz skarbu Stanów Zjednoczonych Scott Bessent potwierdził spotkanie Xi Jinpinga z Donaldem Trumpem przy okazji szczytu APEC 1 listopada w Seulu. Chińczycy, znając ich tradycję negocjacyjną, trochę odpuszczą, ale będą trzymali świat pod presją – ostrzega profesor Góralczyk.

Europa stoi w strategicznym wyścigu z czasem: od jej decyzji zależy nie tylko powodzenie zielonej transformacji, ale także bezpieczeństwo militarne kontynentu w nadchodzącej dekadzie.

Idź do oryginalnego materiału