W wtorek rano kurs euro na rynku forex za 1 euro (na godzinę 5:43) wynosi od 4,2771 (kupno) do 4,2811 zł (sprzedaż). Wartości dla dolara amerykańskiego to odpowiednio 3,7648 – 3,7761 zł. W przypadku franka szwajcarskiego te wartości wynoszą 4,6114 – 4,6190. Z kolei funt kosztuje od 4,97 do 4,9804. W tej chwili najważniejsze waluty odrobinę tracą na wartości.
Z kolei wartość dolara do europejskiej waluty to 1,1351 – 1,1353. Dolar ciągle więc traci. Z prognoz Banku Gospodarstwa Krajowego wynika, iż w niedługim czasie kurs dolara może zjechać do poziomu 3,65 zł. Z kolei analitycy PKO BP twierdzą, iż wartość euro może jeszcze iść w górę do poziomu 4,30 – 4,32. W negatywnym scenariuszu może to być choćby 4,37 – 4,38.
"W przypadku dolara, poza czynnikami technicznymi czy wynikającymi z pozycjonowania inwestorów, trudno jest w tej chwili znaleźć sygnały sugerujące jego umocnienie, a pokonanie 1,12 na EUR/USD na gruncie analizy technicznej otwiera w naszej opinii drogę do kontynuacji wzrostu przynajmniej w okolice 1,1650" – prognozują.
Rewolucja Trumpa w sprawie ceł
Jak pisaliśmy w naTemat.pl, na światowych rynkach od kilkunastu dni trwa niepokojąca sytuacja. Przyczyną tej sytuacji są decyzje Donalda Trumpa.
W środę 9 kwietnia prezydent USA zadecydował, iż podniesie cła, ale tylko dla Chin, a znacznie obniży dla innych państw. "Z uwagi na brak szacunku, jaki Chiny wykazały wobec światowych rynków, niniejszym podnoszę cło nałożone na Chiny przez Stany Zjednoczone Ameryki do 125 proc. ze skutkiem natychmiastowym" – napisał na portalu Truth Social.
"Mam nadzieję, iż w niedalekiej przyszłości Chiny zrozumieją, iż czasy ograbiania Stanów Zjednoczonych Ameryki i innych państw bezpowrotnie minęły i są nie do zaakceptowania" – wskazał.
Z tego względu Trump zezwolił na 90-dniowe zawieszenie ceł dla pozostałych krajów. W tym czasie będą one wynosić 10 proc. 12 kwietnia okazało się, iż z listy artykułów objętych nowymi dwustronnymi cłami wyłączono telefony, komputery i inne urządzenia elektroniczne.
Po ogłoszeniu decyzji Trumpa, głos zabrała Ursula von der Leyen, która wyraziła zadowolenie z tego obrotu spraw. Zaznaczyła, iż to istotny krok w kierunku stabilizacji światowej gospodarki, ponieważ przewidywalne warunki są najważniejsze w prowadzeniu handlu i zapewnianiu płynności dostaw.
"Cła to podatki, które szkodzą tylko przedsiębiorstwom i konsumentom" – wskazała. W tej sprawie odbyły się pilne rozmowy w Brukseli.