Jolanta Kwaśniewska pierwszą damą była przez równo dekadę - od grudnia 1995 do grudnia 2005 roku. W tym czasie mocno angażowała się w sprawy Polek oraz Polaków i właśnie dlatego, mimo upływu lat, wciąż uznawana jest za jedną z najważniejszych twarzy utożsamianych z naszym krajem. Podczas prezydentury Aleksandra Kwaśniewskiego poświęciła się działalności charytatywnej, jednocześnie rezygnując z własnej kariery zawodowej oraz stałych dochodów. Za jej składki emerytalne odpowiadał zaś jej mąż. Ile dzięki temu dziś otrzymuje od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych? O kokosach nie ma mowy.
REKLAMA
Zobacz wideo Pavlović o swojej emeryturze. "Bardziej ubolewam nad systemem"
Jolanta Kwaśniewska wybrała rolę pierwszej damy. Zrezygnowała z własnej działalności
Jolanta Kwaśniewska, zanim stawiła czoła roli pierwszej damy, została absolwentką Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego. Ostatecznie jednak obrała nieco inną drogę. Od 1984 roku pracowała jako dyrektor ds. handlowych w polsko-szwedzkiej firmie polonijnej produkującej, a kilka lat później otworzyła własną agencję nieruchomości Royal Wilanów. To właśnie w ten sposób zarabiała na życie aż do 1995 roku. Wówczas jej mąż - Aleksander Kwaśniewski - po raz pierwszy został prezydentem RP. Ówczesna pierwsza dama podeszła do sprawy bardzo poważnie, a spora część Polaków dość gwałtownie dała się oczarować jej wdziękiem. Zrezygnowała z dotychczasowych obowiązków, by skupić się wyłącznie na swojej działalności charytatywnej i społecznej. W efekcie przez około 10 lat nie otrzymywała standardowego wynagrodzenia i dodatkowo musiała samodzielnie opłacać składki emerytalne.
Emerytura Jolanty Kwaśniewskiej. Kilka lat temu dostawała zaledwie 2,5 tys. zł
Temat emerytur wypłacanych znany twarzom powraca niczym bumerang. W związku z tym, iż takie osoby często prowadzą własne działalności lub całkowicie rezygnują z pracy zarobkowej, ich świadczenie nie są zbyt pokaźne. Już w 2021 roku serwis Super Express oszacował, iż Jolanta Kwaśniewska może otrzymywać od ZUS zaledwie około 2,5 tysiąca złotych. Od tego czasu jej wypłata była jednak kilkukrotnie waloryzowana i w ubiegłym roku media rozpisywały się o ponad 3 tysiącach złotych. w tej chwili natomiast taka wypłata może opiewać na około 4 tysiące złotych. Być może właśnie dlatego była pierwsza dama wielokrotnie zachęcała Polaków do późnego przechodzenia na emeryturę.
Sprawdź również: Wypłacają 500 plus dla seniora. Warunek? Taka emerytura
Praca do 80. roku życia lub więcej (...). Bo kto zapracuje na nasze emerytury?
- wyznała, cytowana przez serwis Onet. W rozmowie z Faktem wyznała zaś, iż najważniejsze są samoświadomość, inwestycje oraz rozsądne dysponowanie pieniędzmi. To przepis na spokojną starość.
Każdy z nas musi być odpowiedzialny za siebie. Odkładajmy chociaż niewielką część swoich dochodów, żeby mieć choćby skromny kapitał na przyszłość. Racjonalnie nimi gospodarujmy. jeżeli mamy środki, nauczmy się też inwestować. Nikt, tak jak my sami, nie zadba o nasze emerytury
- stwierdziła była pierwsza dama.
Źródła: se.pl, onet.pl, fakt.pl, g.pl
Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.