Emerytów czeka finansowa katastrofa. Najniższa waloryzacja od lat nie nadąża za inflacją

1 dzień temu

Po latach hojnych podwyżek seniorzy dostali cios pod pas. Waloryzacja emerytur w 2025 roku wyniosła zaledwie 5,5%, podczas gdy rzeczywiste koszty życia rosną znacznie szybciej. Miliony emerytów po raz pierwszy od lat odczuwają spadek realnej siły nabywczej swoich świadczeń.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce

Waloryzacja, która rozczarowała miliony

Od 1 marca 2025 roku emerytury i renty wzrosły o 5,5 procent – to najniższa podwyżka od wielu lat. Wskaźnik waloryzacji wynoszący 105,5% oznacza, iż najniższa emerytura wzrosła z 1 780,96 zł do 1 878,91 zł brutto, czyli o zaledwie 97,95 zł.

To dramatyczna zmiana po latach dwucyfrowych podwyżek. Dla porównania, w 2023 roku waloryzacja wyniosła aż 14,8%, a w 2024 roku – 12,12%. Obecna podwyżka o 5,5% to powrót do poziomów sprzed kryzysu inflacyjnego.

Chociaż rząd zakładał wcześniej, iż waloryzacja wyniesie 5,82 procent, ostateczne dane GUS wskazały na nieco niższy wskaźnik. Zgodnie z ustawą o emeryturach i rentach z FUS, waloryzacja opiera się na średniorocznym wskaźniku cen towarów i usług konsumpcyjnych dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów, który w 2024 r. wyniósł 103,6%, oraz realnym wzroście przeciętnego wynagrodzenia – 9,5%.

Inflacja goni waloryzację

Najgorszą wiadomością dla emerytów jest fakt, iż inflacja w 2025 roku znacznie przewyższa wysokość waloryzacji. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, styczniowa inflacja wyniosła 5,3%, a lutowa oscylowała wokół 4,9 procent. To oznacza, iż realna siła nabywcza emerytur nie tylko nie wzrosła, ale może choćby spadać.

Szczególnie dotkliwie wzrost cen odczuwają seniorzy w kontekście podstawowych potrzeb życiowych. Jak wynika z analiz, koszyk na Wielkanoc 2025 był równo 10 procent droższy niż w 2024 roku. A nie był to koszyk luksusowy, ale prosty i oszczędny. To dwa razy więcej niż marcowa waloryzacja emerytur.

W poprzednich latach inflacja emerycka była wyższa niż ogólny wskaźnik inflacji, co prowadziło do większych podwyżek w ramach waloryzacji. W 2025 roku sytuacja wygląda inaczej – inflacja i waloryzacja są na podobnym poziomie, co oznacza, iż realna siła nabywcza emerytur nie poprawia się.

Podatek dobija emerytów

Dodatkowym ciosem dla seniorów jest kwestia opodatkowania. Brak waloryzacji kwoty wolnej w PIT sprawia, iż emeryci, którzy przed podwyżką nie płacili podatku, bo ich emerytura była niższa niż 2 500 zł, po waloryzacji znów muszą go odprowadzać.

Osoby pobierające emerytury i renty w wysokości do 2 500 zł miesięcznie nie odprowadzają podatku dochodowego, ale już przekroczenie tego progu oznacza obciążenie podatkowe. To oznacza wypłatę na rękę niższą o 12 procent od kwoty przekraczającej próg.

Przykładowo, emeryt otrzymujący świadczenie w wysokości 2 600 zł brutto zapłaci podatek tylko od 100 zł (kwoty przekraczającej 2 500 zł), ale dodatkowo musi odprowadzić 9-procentową składkę zdrowotną od całej kwoty emerytury.

Trzynastka i czternastka – jedyne światło w tunelu

Jedyną dobrą wiadomością dla emerytów są trzynasta i czternasta emerytura. W 2025 roku obie będą równe najniższej emeryturze po waloryzacji, czyli 1 878,91 zł brutto każda.

Trzynasta emerytura zostanie wypłacona w kwietniu 2025 roku, a czternasta we wrześniu. Łączna kwota obu dodatkowych świadczeń wyniesie 3 757,82 zł brutto, co stanowi istotne wsparcie, szczególnie dla osób z najniższymi świadczeniami.

Pełna kwota czternastej emerytury przysługuje osobom, których miesięczne dochody brutto nie przekraczają 2 900 zł. W przypadku wyższych dochodów stosuje się zasadę „złotówka za złotówkę” – każda złotówka dochodu powyżej 2 900 zł zmniejsza wysokość czternastki o złotówkę.

Czerwcowa waloryzacja kapitału – nadzieja dla przyszłych emerytów

Podczas gdy obecni emeryci mogą czuć się pokrzywdzeni, osoby dopiero planujące przejście na emeryturę mają powód do zadowolenia. W czerwcu 2025 roku ZUS przeprowadzi waloryzację kapitału emerytalnego.

Zgodnie z szacunkami, czerwcowa waloryzacja kapitału emerytalnego w 2025 roku może wynieść choćby 14,2–14,3%. To oznacza realny wzrost wartości zgromadzonych składek – w niektórych przypadkach choćby o kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Osoby, które jeszcze nie złożyły wniosku o emeryturę, mogą realnie zyskać, jeżeli zdecydują się na to dopiero po czerwcowej waloryzacji. Przejście na emeryturę tuż przed waloryzacją może oznaczać, iż świadczenie zostanie obliczone na mniej korzystnych warunkach.

Druga waloryzacja – realna szansa czy mrzonka?

W 2025 roku istnieje teoretyczna możliwość przeprowadzenia drugiej waloryzacji emerytur i rent. Dodatkowa waloryzacja mogłaby zostać przeprowadzona od 1 września 2025 roku, ale tylko pod warunkiem, iż inflacja w pierwszym półroczu przekroczy 5%.

Według styczniowych danych inflacja wyniosła 5,3%, co sugeruje, iż warunek ten może zostać spełniony. Jednak prognozy Narodowego Banku Polskiego zakładają, iż średnioroczna inflacja w 2025 roku wyniesie 4,9%, co może oznaczać, iż w drugim kwartale tempo wzrostu cen zwolni.

Jeśli inflacja w pierwszym półroczu przekroczy 5%, druga waloryzacja obejmie wszystkie świadczenia przyznane przed 31 sierpnia 2025 roku. Wskaźnik waloryzacji będzie odpowiadał wskaźnikowi inflacji z pierwszego półrocza, powiększonemu o co najmniej 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia.

Dramatyczne różnice między świadczeniami

Waloryzacja 2025 roku pokazała także ogromne różnice w wysokości polskich emerytur. Podczas gdy najniższa emerytura wynosi 1 878,91 zł brutto, niektórzy emeryci otrzymują świadczenia kilkukrotnie wyższe.

Przykładowo:

  • Emerytura 2 000 zł wzrosła o 110 zł do 2 110 zł brutto
  • Emerytura 3 000 zł wzrosła o 165 zł do 3 165 zł brutto
  • Emerytura 4 000 zł wzrosła o 220 zł do 4 220 zł brutto
  • Emerytura 5 000 zł wzrosła o 275 zł do 5 275 zł brutto

Te kwoty to jednak wartości brutto. Po odliczeniu 9-procentowej składki zdrowotnej oraz ewentualnego podatku dochodowego, kwoty na rękę są znacznie niższe.

Związkowcy domagają się zmian

Trudna sytuacja emerytów nie pozostaje bez reakcji. Związkowcy z „Solidarności”, OPZZ i Forum Związków Zawodowych domagają się zmiany mechanizmu waloryzacji świadczeń.

Jak mówi Grzegorz Siora z FZZ, zamiast 20 procent realnego wzrostu płac w formule waloryzacji, należałoby uwzględniać 50 procent. Tak liczona waloryzacja wyniosłaby w przyszłym roku około 6,55 procent, czyli o punkt procentowy więcej niż może zaproponować rząd przy obecnych zasadach.

W przypadku minimalnej emerytury różnica wyniosłaby około 18 zł miesięcznie na rękę. To może wydawać się niewiele, ale dla osób żyjących z najniższych świadczeń każda złotówka ma znaczenie.

Co to oznacza dla Ciebie?

Jeśli jesteś emerytem lub planujesz przejść na emeryturę, oto najważniejsze informacje:

Sprawdź swoje świadczenie po waloryzacji. Od marca 2025 roku wszystkie emerytury i renty wzrosły o 5,5%. jeżeli nie widzisz podwyżki na swoim koncie, skontaktuj się z ZUS.

Pamiętaj o podatkach. jeżeli Twoja emerytura po waloryzacji przekroczyła 2 500 zł brutto, musisz płacić podatek dochodowy od kwoty przekraczającej ten próg. ZUS automatycznie potrąca zaliczkę.

Nie przegap trzynastki i czternastki. Trzynasta emerytura zostanie wypłacona w kwietniu, a czternasta we wrześniu. Obie wynoszą 1 878,91 zł brutto, ale mogą być pomniejszone, jeżeli Twój dochód przekracza 2 900 zł.

Rozważ moment przejścia na emeryturę. jeżeli jeszcze nie złożyłeś wniosku o emeryturę, zastanów się nad przejściem po czerwcowej waloryzacji kapitału. Może to oznaczać choćby kilkaset złotych więcej miesięcznie.

Pilnuj drugiej waloryzacji. jeżeli inflacja w pierwszym półroczu 2025 roku przekroczy 5%, możliwa jest dodatkowa podwyżka we wrześniu. Decyzja zostanie podjęta w lipcu po publikacji danych GUS.

Planuj budżet domowy. Przy inflacji przewyższającej waloryzację, Twoja realna siła nabywcza może spadać. Warto przeanalizować wydatki i poszukać możliwości oszczędności.

Rok 2025 okazał się szczególnie trudny dla polskich emerytów. Po latach hojnych podwyżek, seniorzy muszą zmierzyć się z rzeczywistością, w której ich świadczenia rosną wolniej niż koszty życia. Kluczowa będzie druga połowa roku i decyzje rządu dotyczące ewentualnej dodatkowej waloryzacji.

Idź do oryginalnego materiału