Najnowsze dane ujawniają bezprecedensową skalę batalii prawnej toczonej przez polskich emerytów o należne im świadczenia. Sprawę opisał „Fakt”. Według dziennika problem dotyczy około 200 tysięcy seniorów, głównie kobiet urodzonych w latach 1949-1959 oraz mężczyzn z roczników 1949-1952 i 1954, którym państwo zmniejszyło emerytury po przejściu z wcześniejszego na docelowe świadczenie. Po czerwcowym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, uznającym te praktyki za krzywdzące, tysiące emerytów rozpoczęło walkę o swoje prawa.
Fot. Shutterstock
Według danych ujawnionych przez prezesa ZUS Zbigniewa Derdziuka, do instytucji wpłynęło już 3226 skarg o wznowienie postępowania, a kolejne 5594 osoby złożyły wnioski o ponowne przeliczenie wysokości emerytury. w tej chwili w sądach toczy się 710 postępowań odwoławczych. Sytuację komplikuje fakt, iż rząd zdecydował o niepublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego, uznając go za wydany przez organ nieuprawniony.
Skala potencjalnych wyrównań jest znacząca. ZUS podzielił poszkodowanych na dwie grupy. Pierwsza, licząca około 149 tysięcy osób, które już przeszły na docelowe świadczenie, mogłaby otrzymać średnio 1452 złote podwyżki miesięcznie oraz jednorazowe wyrównanie w wysokości 79391 złotych. Druga grupa, obejmująca 50,5 tysiąca osób pobierających wcześniejsze świadczenia, mogłaby liczyć na podwyżki rzędu 5491 złotych miesięcznie.
Potencjalne skutki społeczne tej sytuacji mogą być bardzo poważne. Przede wszystkim, przedłużający się stan niepewności prawnej może prowadzić do pogłębienia się nieufności starszego pokolenia wobec instytucji państwowych. Emeryci, którzy przez lata uczciwie pracowali i odprowadzali składki, czują się oszukani przez system, co może skutkować wzrostem napięć społecznych.
Masowe składanie pozwów do sądów może również doprowadzić do znacznego przeciążenia systemu sądownictwa, co w konsekwencji wydłuży czas oczekiwania na rozstrzygnięcia w innych sprawach. Ponadto, konieczność korzystania z pomocy prawnej generuje dodatkowe koszty dla emerytów, którzy często znajdują się w trudnej sytuacji finansowej.
Ewentualna wypłata wszystkich należnych świadczeń mogłaby natomiast znacząco wpłynąć na jakość życia dużej grupy seniorów. Dodatkowe środki pozwoliłyby im na lepszy dostęp do opieki zdrowotnej, leków czy możliwość godnego życia na emeryturze. Jednocześnie tak duże wypłaty mogłyby mieć istotny wpływ na budżet państwa i system ubezpieczeń społecznych.