Elon Musk: Wokeism to religia, a jej wyznawcy toczą „świętą wojnę”

2 godzin temu

Elon Musk, który w zeszłym tygodniu wystąpił podczas wiecu wyborczego Donalda Trumpa w Pensylwanii, w wywiadzie dla Tuckera Carlsona nie szczędził słów krytyki ideologii woke (LGBT, BLM, klimatyzm, feminizm etc.). Jak przekonywał, jej popularność to konsekwencja marginalizacji religii w zsekularyzowanych społeczeństwach.

Jest takie powiedzenie, natura nie znosi próżni – przypomniał Musk w tym kontekście. Jak ocenił, dzisiejsza popularność skrajnie lewicowego ruchu wynika po części z upadku religijności. – o ile obserwujesz spadek życia religijnego, a z drugiej strony umacnianie zasad świeckiego społeczeństwa, większość ludzi musi czymś wypełnić powstającą pustkę – powiedział właściciel X i Tesli.

Dlatego przyjęli to [skrajnie lewicowe postulaty – red.] jak prawdy quasi-wiary. Wirus woke wypełnia miejsce religii. Odczuwają z relgijnym zaangażowaniem – ocenił technologiczny potentat.

W ocenie Muska, wyznawcy ideologii woke czują, iż „prowadzą świętą wojnę” i dlatego są bardzo oporni na jakąkolwiek zmianę. Następnie drugi najbogatszy człowiek świata i prawa ręka Donalda Trumpa przedstawił swoje stanowisko na temat religii.

– Uważam się za kulturowego chrześcijanina – powiedział. – Moi rodzice byli anglikanami, jestem ochrzczony – dodał. Jak zaznaczył, w tygodniu chodził do hebrajskego przedszkola, a w weekendy do szkółki niedzielnej. – W tygodniu „hava nagilah”, a w weekend Jezu, kocham Cię! o ile masz pięć lat, nie przeszkadza ci to – żartował. Jak zapewnił, nie ma pochodzenia żydowskiego.

Jako przedstawiciel nauk ścisłych nie wierzy w nic absolutnie, ale – jak zapewnił – szanuje ludzi wierzących. W tym kontekście przyznał, iż ma znajomych parających się również czarną magią (witchcraft), ale w to nie wierzy, gdyż „czary póki co nie wyniosły człowieka na księżyc”.

Musk skomentował również anty-natalistyczne tendencje w zachodnich społeczeństwach. Jak przekonywał, polityka Demokratów stała się w ostatnim czasie niesaowicie „mizantropijna i antyludzka”. Potępił traktowanie ludzi w kategoriach „plagi czy zarazku”, bez którego Ziemia byłaby wspaniałym miejscem.

Niektórzy mówią to otwartym tekstem. Istnieje Stowarzyszenie Wymierania, którego w New York Timesie przekonywał: „jest nas już 8 milardów. Lepiej żeby nas tyle nie było” – powiedział Musk, oceniając, iż takie wypowiedzi to „wypowiadanie holokaustu całej ludzkości” i powinny być ścigane.

Drugi najbogatszy człowiek świata przekonywał, iż antynatalizm wyznają po części ruchy na rzecz środowiska (environmentaliści). Choć nie wyjawiają tego wprost, lub nie mają takiej świadomości to „ich akcje prowadzą do wymierania”.

Źródło: X

PR

Elon Musk: wirus wokeizmu zabił moje dziecko. Dlatego zamierzam go zniszczyć

John-Henry Westen pisze do Elona Muska. „Żeby pokonać wokeizm, musisz przyjąć Chrystusa”

Idź do oryginalnego materiału