Ceny ropy znów na celowniku świata – po przełomowej decyzji amerykańskiego sądu, globalne rynki zaczęły nerwowo reagować, a notowania surowca gwałtownie wzrosły. Orzeczenie, które podważa politykę celną Donalda Trumpa, może okazać się punktem zwrotnym nie tylko dla rynku ropy, ale także dla całej gospodarki USA. Eksperci mówią wprost: zmieniają się zasady gry.

Fot. Warszawa w Pigułce
Sąd USA podważa cła Trumpa. Ceny ropy wystrzeliły, rynki reagują
Nowojorski rynek paliw zareagował błyskawicznie. Po decyzji Sądu ds. Handlu Zagranicznego w USA, który uznał za nielegalne większość ceł nałożonych przez Donalda Trumpa, ceny ropy poszybowały w górę. Inwestorzy odebrali tę wiadomość jako zachętę do podejmowania ryzyka, a notowania surowca wzrosły o ponad 1,5 proc.
Baryłka drożeje po sądowej blokadzie ceł
Na giełdzie NYMEX baryłka ropy WTI kosztuje już 62,85 USD, co oznacza wzrost o 1,63 proc. Z kolei ropa Brent notowana na ICE wyceniana jest na 65,86 USD, po zwyżce o 1,48 proc. Rynki zareagowały entuzjastycznie na orzeczenie sądu, które może oznaczać zmianę kursu w polityce handlowej USA.
OPEC+ i nowe plany wydobycia
Tymczasem uwaga inwestorów skupia się także na zbliżającym się spotkaniu OPEC+, które zaplanowano na 31 maja. Kartel może zdecydować o zwiększeniu produkcji o 411 tys. baryłek dziennie. To może ponownie zmienić układ sił na rynku surowców i wpłynąć na przyszłe ceny ropy.
Dlaczego ceny ropy są tak istotne?
Cena baryłki ropy to nie tylko kwestia giełd i inwestorów – wpływa na koszty paliwa, transportu i energii, a co za tym idzie – także na inflację. Dla eksporterów ropy oznacza większe wpływy do budżetów, dla importerów – rosnące koszty. Wzrost cen surowców odbija się na każdym – od przemysłu, przez transport, po kieszenie konsumentów.
Sąd podważa decyzję Trumpa
Decyzja sądu była jednomyślna – uznano, iż prezydent Trump bezprawnie powołał się na przepisy o stanie wyjątkowym, by narzucić globalne cła. Skargę złożyły demokratyczne stany i małe przedsiębiorstwa, które poniosły straty na skutek protekcjonistycznej polityki handlowej Białego Domu.