Co za żenada! Kamery zarejestrowały, jak Karol Nawrocki w czasie obrad ONZ wsadzał do ust woreczek nikotynowy. Będzie to miała swoje konsekwencje na arenie międzynarodowej. Karol Nawrocki nie potrafi się powstrzymać Karol Nawrocki pojawił się w siedzibie ONZ – miał tam nas godnie reprezentować. Dobre wrażenie zepsuł jego nałóg – kamery zarejestrowały to, jak wkłada do ust coś białego, najpewniej woreczek nikotynowy, czyli snus. To taka sama używka, którą konsumował w czasie debaty prezydenckiej z Rafałem Trzaskowskim. Niczego się więc nie nauczył! Dr Janusz Sibora, badacz dziejów dyplomacji i protokołu dyplomatycznego, w rozmowie z Wirtualną Polską zauważył, iż takie zachowanie nie przystoi prezydentowi. – Bądźmy szczerzy, Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych to jedno ze spotkań na najwyższym szczeblu. Tam się spotyka cały świat. I widzimy na nim głowę państwa, która coś zażywa, bierze do ust, to ten kontekst jest przecież znany światu. Takie informacje dostają dyplomaci w poufnych informacjach od służb wywiadowczych. Oni mają dokładną analizę tego i wiedzą, iż tu prawdopodobnie nie chodzi o gumę do żucia. To podważa prestiż i powagę państwa – powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską. Gafy się zdarzają, ale są granice! Jak dodał, choć gafy mogą się zdarzać, tak takie zachowanie jest nie do obrony: