Eksperci pomogą – Bielsko-Biała walczy o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury

Prezydent Bielska-Białej Jarosław Klimaszewski wręczył dziś w ratuszu nominacje osobom powołanym do zespołu eksperckiego o nazwie „Rada Programowa projektu Bielsko-Biała Europejską Stolicą Kultury 2029.” Przypomnijmy, iż stolica Podbeskidzia zamierza ubiegać się o ten zaszczytny tytuł. Pisaliśmy o tym kilka dni temu.

Powołane przez prezydenta gremium składa się z 25 członków, wybitnych postaci bielskiej kultury, szefów instytucji i placówek kulturalnych działających na terenie a także przedstawicieli władz miasta oraz bielskiego samorządu. Jego członkowie mają podpowiadać, koordynować i wspierać działania, które mają pomóc w wywalczeniu przez Stolicę Podbeskidzia tytułu. Teoretycznie czasu pozostało sporo, ale w praktyce nie ma go za wiele. Już we wrześniu samorząd musi zgłosić oficjalną kandydaturę Bielska-Białej. Wiąże się to z opracowaniem wielostronicowego dokumentu prezentującego walory i atuty miasta kandydata. Przy czym nie ma to być „urzędnicze” pismo, ale opracowanie, które samo w sobie ma świadczyć o tym, iż Bielsko-Biła zasługuje na miano Europejskiej Stolicy Kultury. O tym czy go otrzyma zadecyduje specjalna ponadnarodowa europejska komisja, której członkowie będą wizytować, przepytywać i oceniać poszczególnych kandydatów. Konkurencja będzie duża, bo ze wstępnych szacunków wynika iż ubiegać się o tytuł zamierza aż 30 polskich miast. Z województwa śląskiego oprócz Bielska-Białej swoje kandydatury chcą zgłosić jeszcze Katowice oraz Jastrzębie. Do ostatecznej rozgrywki zakwalifikowane zostaną trzy miasta, które przejdą pozytywnie proces wstępnej selekcji. Czy Bielsko-Biała ma szansę znaleźć się przynajmniej w tym niewielkim gronie? Słuchając wypowiedzi, jakie wygłoszono podczas dzisiejszego spotkania w ratuszu, można było odnieść wrażenie, iż nikt w to nie wątpi. Natomiast pomysł ubiegania się przez Bielsko-Białą o tak prestiżowy tytuł można by najlepiej opisać znanym stwierdzeniem – „kto nie ryzykuje, ten nie pije szampana”.