Amerykanista, podcaster Andrzej Kohut i ekspertka od PR-u politycznego oraz polityki amerykańskiej Magdalena Górnicka-Partyka byli w piątek (28 czerwca) gośćmi programu "Rozmowy Gazeta.pl". W rozmowie z Martą Nowak skomentowali debatę Donalda Trumpa i Joe Bidena. Powiedzieli również, kto ich zdaniem może wygrać wybory w Stanach Zjednoczonych, które odbędą się jesienią.
REKLAMA
Kto wygra wybory prezydenckie w USA? Eksperci nie mają złudzeń
W rozmowie z dziennikarką Gazeta.pl Andrzej Kohut stwierdził, iż Donald Trump ma 55 proc. szans na wygraną w nadchodzących wyborach. Z kolei Joe Biden 45 proc. - Po tej debacie jestem jeszcze bardziej przekonany do tych prognoz - stwierdził amerykanista.
- Wydawało mi się tak już przed debatą. Demokraci mają niestety słabszego kandydata, który budzi mniejszy entuzjazm. Budzącego kontrowersje w sprawach takich, jak chociażby sytuacja w strefie Gazy. W związku z tym szanse Donalda Trumpa wyglądają po prostu lepiej - stwierdził Kohut. Zdaniem eksperta "największą zagadką w tej kampanii wyborczej jest rola, jaką odegra Robert F. Kennedy Jr". - Pytanie, ile zabierze i komu zabierze, bo to może ten obrazek bardzo skomplikować - zauważył Kohut.
Jak zauważyła Magdalena Górnicka-Partyka, miniona debata może wiele zmienić. - Powiedziałabym przed debatą, iż może uda się Bidenowi jakimś małym procentem wygrać, zważywszy, iż wybory rozstrzygną się w kilku kluczowych stanach, natomiast po tej debacie wydaje mi się, iż Donald Trump ma większe szanse. Dużo zależy jednak od tego, jak ta kampania potoczy się dalej. jeżeli miałabym stawiać, wybrałabym teraz Trumpa - stwierdziła Górnicka-Partyka.
Debata Joe Bidena i Donalda Trumpa.
Rozczarowujący występ Joe Bidena - tak większość politycznych komentatorów w Stanach Zjednoczonych ocenia występ prezydenta USA w debacie ze swoim republikańskim rywalem Donaldem Trumpem. Wśród demokratów pojawiły się choćby głosy, iż Biden powinien wycofać się z wyborów i ustąpić miejsca innemu kandydatowi. Demokraci mieli nadzieję, iż debata Bidena z Trumpem pozwoli rozwiać obawy wyborców co do wieku Joe Bidena i nadać impet jego kampanii. Tak się nie stało.
Choć Biden odpowiadał merytorycznie na pytania, a chwilami energicznie atakował Trumpa, miał sporo potknięć słownych, czasami mówił zachrypniętym, słabym głosem. choćby zwolennicy Bidena są rozczarowani jego występem. Dziennik "New York Times" odnotował nawet, iż debata wywołała falę paniki wśród demokratów i wznowiła dyskusję na temat tego, czy w ogóle powinien być nominowany. Członkowie sztabu Bidena już w trakcie debaty zaczęli gorączkowo szukać usprawiedliwienia. Słaby występ prezydenta tłumaczyli między innymi przeziębieniem.