Miliony Ton Opakowań w Grze, a Małe Biznesy Walczą o Przetrwanie!
Polska stoi na progu wielkiej zmiany: od 1 października 2025 r. ruszy powszechny system kaucyjny, który ma zrewolucjonizować recykling opakowań po napojach. Butelki plastikowe do 3 litrów, puszki metalowe do 1 litra i szklane butelki wielokrotnego użytku do 1,5 litra – wszystkie z kaucją 50 gr lub 1 zł – będą doliczane do ceny w sklepach, automatach i restauracjach. Zwrot opakowania z etykietą i nakrętką (bez zgniatania!) pozwoli odzyskać pieniądze. Ministerstwo Klimatu i Środowiska obiecuje ochronę środowiska i wyższe poziomy recyklingu: 77% od 2025 r. i 90% od 2029 r. Ale czy ten „zielony” pomysł nie pogrzebie małych polskich sieci handlowych, takich jak Lewiatan? Właściciele małych sklepów alarmują: brak pieniędzy na drogie maszyny kaucyjne, brak miejsca na składowanie butelek i rosnąca konkurencja z gigantami jak Lidl czy Biedronka mogą oznaczać koniec lokalnego biznesu. Według danych GUS, w 2018 r. wyprodukowano 8,36 mld opakowań szklanych, a w obiegu krąży 400 mln butelek zwrotnych – głównie brązowych i zielonych po piwie, wielokrotnego użytku choćby 20 razy. Teraz, z systemem kaucyjnym, ma to wzrosnąć, ale kto zapłaci cenę?
Proste Zasady, ale Kosztowne
Realia Ministerstwo Klimatu i Środowiska jasno wyjaśnia: kaucja jest doliczana do ceny we wszystkich punktach sprzedaży napojów objętych systemem – od supermarketów po automaty w restauracjach. Opakowania z plastiku, metalu i szkła muszą być zwracane w stanie nienaruszonym: opróżnione, zakręcone, z etykietą zawierającą kod kreskowy, znak kaucji i kwotę. Przedsiębiorcy wprowadzający napoje na rynek zobowiązani są do recyklingu: dla butelek plastikowych jednorazowych – min. 25% z recyklingu od 2025 r. i 30% od 2030 r. Cele są ambitne: 77% selektywnego zbierania od 2025 r., 90% od 2029 r. Dla szklanych butelek zwrotnych, jak te po piwie (0,5 l), system ma podnieść ich ponowne użycie – w Polsce średnio 8-12 razy, ale potencjał to choćby 20. „W obiegu krąży około 400 milionów szklanych butelek zwrotnych” – podaje Ministerstwo, powołując się na GUS. Zwrot kaucji będzie bez paragonu, co ułatwia życie konsumentom, ale dla sklepów oznacza rewolucję logistyczną. Więcej informacji na stronie systemkaucyjny.gov.pl, gdzie znajdziesz FAQ i materiały do pobrania. Ale czy małe sklepy, jak te w sieci Lewiatan, dadzą radę?
Maszyny za setki tysięcy, brak miejsca i groźba bankructwa
Wprowadzenie systemu kaucyjnego budzi grozę wśród właścicieli małych polskich sieci handlowych, takich jak Lewiatan – największej franczyzowej sieci w Polsce z ponad 3200 sklepami i obrotem 15,3 mld zł w 2022 r. (w 2024 r. wzrósł do 17,5 mld zł). Prezes Lewiatan Holding, Robert Rękas, ostrzega: „To rewolucja organizacyjna dla całej branży”, ale dla małych placówek – potencjalna katastrofa. Sklepy muszą zbierać opakowania, co wymaga zakupu recyklomatów (automatów do zwrotu) kosztujących od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych za sztukę. Małe sklepy poniżej 200 m² nie są prawnie zobowiązane do udziału w systemie (obowiązek dotyczy sklepów powyżej 200 m² i tych sprzedających piwo w szklanych butelkach), ale doświadczenie z innych krajów, jak Słowacja, pokazuje, iż bez tego tracą klientów – obroty mogą spaść o 20-30%, bo konsumenci będą woleli zwracać butelki w dużych sieciach. „Na wejściu nowego systemu najwięcej stracą małe sklepy” – alarmuje Maciej Ptaszyński, prezes Polska Izba Handlowa (PIH), zrzeszająca 30 tys. sklepów. Koszty? Integracja z kasami fiskalnymi, systemami POS i terminalami – dodatkowe tysiące złotych. Plus: rezerwacja kapitału na kaucje (pieniądze „zamrożone” do zwrotu) i zatrudnienie personelu do obsługi. Właściciele, jak pan Stanisław z warszawskiego sklepiku, krzyczą: „Te zmiany nas pogrążą! W starciu z dużymi sklepami nie mamy szans”. Prezes Eurocash (właściciel Lewiatana), Paweł Surówka, dodaje: „Źle wprowadzony system kaucyjny może zmieść małe sklepy”. Brak miejsca na składowanie niezgniatanych butelek (nawet 30% powierzchni!) narusza BHP i normy przeciwpożarowe, a zanieczyszczone opakowania nie mogą leżeć obok żywności. Lewiatan krytykuje: sklepy zmienią się w „składowiska śmieci”. Operatorzy systemu, jak OK Operator Kaucyjny S.A. (powołany przez Lidl i Kaufland), podkreślają: „Małe sklepy nie muszą płacić abonamentu, a wejście jest darmowe”, ale praktyka pokazuje, iż bez automatyzacji to obciążenie dla personelu. Apteki? Mogą porozumieć się na wspólne punkty zbiórki w centrach handlowych.
Wsparcie dla małych biznesów? Lewiatan walczy, ale rząd śpi?
Na szczęście nie wszystko stracone. Polska Sieć Handlowa Lewiatan, zrzeszająca 2100 przedsiębiorców i 3255 sklepów (dane z 2025 r.), aktywnie wspiera franczyzobiorców. Utworzyli Fundusz Rozwoju Konkurencyjności, finansujący zakup automatów kaucyjnych i modernizację sklepów (już ponad 150 placówek w formacie „Lewiatan Express” zmodernizowano). Prowadzą testy recyklomatów z państw UE i Skandynawii – kluczowe: sprawne działanie, łatwa obsługa i możliwość zwrotu wielu opakowań naraz. Badania pokazują, iż 87% klientów wydaje zwrot na zakupy w tym samym sklepie, co może zwiększyć obroty! Duże sieci jak Kaufland i Żabka inwestują w automatyzację i edukację klientów, ale Lewiatan podkreśla: „Musimy zaangażować wszystkie sklepy, by utrzymać konkurencyjność”. PIH szacuje straty dla małych sklepów na ok. 100-200 tys. zł na wejściu, ale z wsparciem funduszy unijnych i operatorów (np. brak opłat za uczestnictwo) da się przetrwać. Rząd obiecuje okres przejściowy, ale krytycy mówią: za krótki – potrzeba 18-24 miesięcy na przygotowania. Inwestycje w system mogą wynieść 14 mld zł w dekadę (raport Deloitte), tworząc nowe miejsca pracy w recyklingu i logistyce.
Czy system pogrzebie polski biznes? Szansa czy zagrożenie dla środowiska i gospodarki
System kaucyjny to krok ku Europie – w Niemczech czy Francji recykling jest na poziomie 90%, a butelki wracają w 95%. W Polsce, z 1 mln ton azbestu jeszcze w obiegu (choć to inny problem), walka z odpadami plastikowymi i szklanymi jest pilna. Ale dla małych sieci jak Lewiatan – to test na przetrwanie. Bez wsparcia (dotacje na maszyny, ulgi podatkowe), lokalne sklepy mogą upaść, a rynek zdominują giganci. „Operator opisuje, jak z tego wybrnąć: edukuj klientów, inwestuj w automaty i wchodź do systemu dobrowolnie” – radzi Business Insider. Ministerstwo Klimatu zachęca: „Odzyskaj kaucję i chroń środowisko!”. Ale eksperci apelują do rządu: więcej ułatwień dla małych biznesów, by nie pogrzebać polskiego handlu. Konsumenci: zwracajcie opakowania – to nie tylko oszczędność, ale i planeta dla przyszłych pokoleń. Czy system uratuje środowisko, czy zrujnuje lokalne sklepy? Czas pokaże – ale bez zmian, małe biznesy mogą zniknąć z mapy Polski!