Ekipa Tuska czy PiS? Polacy wskazali, kto bardziej podzielił nasz kraj

7 godzin temu
W środę Donald Tusk ma ogłosić zmiany w rządzie. Jego trzeci gabinet wzbudza wśród Polaków mieszane opinie, część go popiera, inni są przeciw. UCE Research zapytało w sondażu dla Onetu, który rząd bardziej dzieli Polaków: obecny czy ten Zjednoczonej Prawicy?


Obecny rząd, składający się z koalicji KO, Polski 2050, PSL i Lewicy walczy z trudnościami w przekonaniu społeczeństwa, iż podejmowane przez niego działania faktycznie wpływają na poprawę codziennego życia obywateli. Członkowie koalicji liczą, iż zmiany, które zostaną ogłoszone w środę poprawią sytuację.

Który rząd bardziej podzielił Polaków?


Jednym z zarzutów wobec zarówno rządu Zjednoczonej Prawicy, jak i obecnego gabinetu Donalda Tuska, jest podział społeczeństwa. Pracownia UCE Research w najnowszym sondażu dla Onetu zapytała ankietowanych: "Który rząd, w Pana/Pani ocenie, bardziej przyczynił/przyczynia się do podziałów społecznych i politycznych w Polsce?".

W tym zestawieniu więcej głosów otrzymał rząd Zjednoczonej Prawicy. Wskazało go 45,71 proc. ankietowanych. Natomiast 34,85 proc. badanych wybrało rząd Donalda Tuska. 19,45 proc. ankietowanych nie miało zdania w tej kwestii.

Spośród wyborców PiS, 59,8 proc. uważa, iż rząd Tuska bardziej dzieli Polaków, a 31,2 proc. wskazuje na rząd PiS. Większość zwolenników Koalicji Obywatelskiej (71,7 proc.) obwinia rząd prawicy, a 18,7 proc. obecny rząd. Wśród sympatyków Konfederacji 48,5 proc. wskazuje na rząd Tuska, a 34 proc. na rząd PiS.

Badanie UCE Research, zrealizowane na zlecenie Onetu, przeprowadzono w dniach 19–21 lipca 2025 roku. Wzięło w nim udział 1013 dorosłych Polaków w wieku od 18 do 80 lat. Ankiety wypełniano przez internet (metoda CAWI).

Dziś premier ogłosi rekonstrukcję rządu


Jak pisaliśmy w naTemat.pl, 23 lipca o godzinie 10:00, premier Donald Tusk ogłosi szczegóły zapowiadanej od dłuższego czasu rekonstrukcji rządu. Według nieoficjalnych doniesień mediów, swoje stanowiska mają stracić znane nazwiska.

Jednym z nich jest dotychczasowy minister sportu i turystyki Sławomir Nitras, który we wtorek sam poinformował, iż "w tym tygodniu kończy służbę w rządzie". Nieoficjalnie mówi się także, iż z funkcją pożegna się minister sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar. Jego miejsce może zająć Waldemar Żurek.

Zmiany mają objąć również inne resorty. Z rządu mogą odejść: minister zdrowia Izabela Leszczyna (ma objąć funkcję wiceministra finansów), minister aktywów państwowych Jakub Jaworowski, minister przemysłu Marzena Czarnecka oraz minister kultury Hanna Wróblewska. Jej miejsce miałaby zająć posłanka Polski 2050, Aleksandra Leo.

Jak podaje Onet, "osłabieni" mają zostać szef MSWiA i koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak oraz minister środowiska Paulina Hennig-Kloska. A część ministrów – jak np. Marcin Kierwiński, były europoseł, a ostatnio pełnomocnik rządu ds. powodzi – ma objąć inne stanowiska.

Źródło: Onet


Idź do oryginalnego materiału