Rządząca partia Gruzińskie Marzenie przygotowała kolejne poprawki ograniczające możliwość organizowania zgromadzeń ulicznych. Zgodnie z nowym projektem ustawy naruszenie zasad przeprowadzania protestów stanie się przestępstwem i może być karane wyrokiem choćby do dwóch lat pozbawienia wolności.
Jak poinformował lider większości parlamentarnej Irakli Kircchalia, projekt przewiduje m.in.:
- udział w akcji z zakrytą twarzą, użycie gazu łzawiącego lub substancji toksycznych, blokowanie dróg czy ustawianie tymczasowych konstrukcji będzie karane aresztem administracyjnym do 15 dni, a dla organizatorów – do 20 dni;
- posiadanie broni, pirotechniki lub „podobnych przedmiotów” podczas demonstracji – do 60 dni aresztu;
- odmowa wykonania polecenia MSW o zakończeniu zgromadzenia – również do 60 dni aresztu.
Powtórne popełnienie takich czynów będzie już traktowane jako przestępstwo, za które grozić będzie kara do roku pozbawienia wolności, a w przypadku recydywy – do dwóch lat.
Ponadto do kodeksu karnego ma zostać wprowadzony nowy artykuł: za „powtarzające się lub systematyczne znieważanie albo nieposłuszeństwo wobec policjanta” grozić będzie karą do roku więzienia, a przy ponownym naruszeniu – do dwóch lat. Jak doprecyzował Kircchalia, w takich przypadkach „nie będą stosowane kary alternatywne”.
W Gruzji od 320 dni realizowane są proeuropejskie protesty z żądaniami przeprowadzenia nowych wyborów parlamentarnych i uwolnienia zatrzymanych uczestników demonstracji. Manifestacje rozpoczęły się 28 listopada ubiegłego roku, po oświadczeniu premiera Irakliego Kobachidze o wstrzymaniu rozmów akcesyjnych z UE do 2028 roku.
Wcześniej Gruzińskie Marzenie kilkukrotnie już zaostrzało przepisy dotyczące zgromadzeń: wprowadzono ograniczenia w używaniu laserów i pirotechniki, zakaz zakrywania twarzy oraz zwiększono grzywny i okresy aresztu administracyjnego za blokowanie dróg.
6 października Kobachidze zapowiedział, iż protestujący, którzy codziennie blokują aleję Rustawelego przed parlamentem, „otrzymają odpowiedź” ze strony władz. Była to reakcja rządu na demonstrację opozycji z 4 października, podczas której część uczestników próbowała wedrzeć się na teren pałacu prezydenckiego.
Źródło: ekhokavkaza.com
Opracowanie: BIS – Biuletyn Informacyjny Studium