Dziwne zachowanie Macierewicza. Co on z tym robi?!

1 miesiąc temu

Brzmi to niedorzecznie, ale taka jest polska rzeczywistość. Antoni Macierewicz lekceważy żądania prokuratury, domagającej się zwrotu dowodów rzeczowych przekazanych tzw. podkomisji smoleńskiej.

Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.

Jak poinformowała dziś Wirtualna Polska, najwyraźniej zniecierpliwione Ministerstwo Obrony Narodowej wystosowało wniosek do ministra Adama Bodnara. Poproszono w nim, by podjęto natychmiastowe działania, które umożliwią wyegzekwowanie żądań prokuratury. – Prokuratura Krajowa w ramach śledztwa o sygn. Akt: PK III 1 Ds. 1.2016 wielokrotnie zwracała się do przewodniczącego podkomisji (tj. Macierewicza) o zwrot udostępnionych materiałów i dowodów rzeczowych – możemy przeczytać w piśmie.

– Dowody zostały przyjęte bez protokołu czy sprawozdania. Te części zostały zdeponowane w podkomisji. 5 z tych elementów wysłano do badań. Wiecie co się stało? One zostały zniszczone – mówił w Sejmie poseł Cezary Tomczyk jeszcze w lutym.

– Komisja Macierewicza pozostałe 18 oryginalnych części Tupolewa po prostu zgubiła. Te dowody zniknęły. Antoni Macierewicz doskonale o tym wiedział. Macierewicz miał pełną świadomość, iż część dowodów rzeczowych zniszczono, a część zaginęła – dodał.

Najwyraźniej Macierewicza czekają poważne kłopoty.

Idź do oryginalnego materiału