Dziwne słowa Czarnka. Śni o potędze

6 miesięcy temu

Przemysław Czarnek, niegdyś szef MEN zaczął przekonywać, iż PiS (tym razem wreszcie) wyprowadzi na ulicę tysiące Polaków. – Nie mamy czołgów ani karabinów. Mamy wolnych Polaków – przekonywał.

– My nie mamy czołgów, nie mamy karabinów, i mieć nie będziemy. Nie jesteśmy nimi, żeby brutalnie prowokować i wchodzić na siłę. My mamy wolnych Polaków, sami jesteśmy wolnymi Polakami i największą siłą, która ich obezwładnia, tę Koalicję 13 Grudnia, od PO, przez PSL, Hołownię i Lewicę, to jest Demonstracja Wolnych Polaków, i to wielka pokojowa demonstracja – mówił Czarnek.

– Nas w żaden sposób nie mogą sprowokować, będziemy tego pilnować, więc ten 18 maja to jest rzeczywiście moment, w którym czerwona kartka, ostateczna czerwona kartka, musi być pokazana Tuskowi i jego zgrai „jaruzeli” – opowiadał dalej.

No i proszę. Większość Polaków, która chciała zmiany władzy, to dla Czarnka „zgraja «jaruzeli»”. Z takim podejściem trudno by Prawo i Sprawiedliwość mogło odnieść sukces. Ale to już nie jest nasz problem.

Idź do oryginalnego materiału