Dziwne działanie PiS. „Pożyteczni idioci”

3 godzin temu

W Parlamencie Europejskim przegłosowano rezolucję dotyczącą przyszłości europejskiej obronności. Głosowanie to wywołało w Polsce polityczną burzę, gdyż europosłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz Konfederacji sprzeciwili się jej przyjęciu. Rządząca koalicja oskarżyła ich o działanie na szkodę polskiego bezpieczeństwa, jednak przedstawiciele PiS bronią swojej decyzji, wskazując na zagrożenie dla suwerenności państwowej.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Poseł PiS Radosław Fogiel, komentując głosowanie, podkreślił, iż sprzeciw partii nie wynikał z niechęci wobec wzmacniania obronności, ale z obaw o przekazanie kluczowych kompetencji Polski do instytucji unijnych. – „Próbuje się wprowadzić scentralizowany, brukselski system zarządzania zasobami obronnymi. To de facto odebrałoby Polsce możliwość decydowania o własnej armii i obronności” – stwierdził Fogiel w rozmowie z portalem DoRzeczy.pl.

W jego ocenie rezolucja zawierała zapisy dążące do stworzenia tzw. Europejskiej Unii Obrony, co może prowadzić do stopniowego uniezależnienia się UE od NATO i Stanów Zjednoczonych. Dokument miał także sugerować możliwość zniesienia zasady jednomyślności w podejmowaniu decyzji dotyczących obronności, co oznaczałoby, iż Polska mogłaby zostać przegłosowana przez inne państwa.

Jednym z najostrzejszych głosów krytyki pod adresem PiS i Konfederacji był były dowódca GROM gen. Roman Polko, który określił ich polityków mianem „pożytecznych idiotów Kremla”. Fogiel uważa jednak, iż generał mógł zostać wprowadzony w błąd przez rządzącą koalicję, która według niego prowadzi „ogromną akcję dezinformacyjną” dotyczącą głosowania.

Poseł PiS skrytykował również poprawkę dotyczącą „Tarczy Wschód”, którą europosłowie rządzącej koalicji zgłosili w trakcie debaty w PE. – „To wyłącznie zagrywka PR-owa. Poprawka mówi jedynie, iż takie projekty jak Tarcza Wschód powinny być fundamentalne dla UE, ale nie niesie żadnych zobowiązań finansowych ani organizacyjnych. Jej jedynym celem było wpisanie hasła 'Tarcza Wschód’ do rezolucji, co dało pretekst do politycznej manipulacji w Polsce” – tłumaczył Fogiel.

Idź do oryginalnego materiału