2 godzin temu
Przejścia graniczne na polsko-białoruskiej granicy zostaną dziś o północy otwarte, zapowiedział wczoraj premier Donald Tusk. Ostrzegł jednocześnie, iż w przypadku wzrostu napięcia po stronie wschodniej rząd nie wyklucza ponownego zamknięcia granicy.
Minister Spraw Wewnętrznych i Administracji Marcin Kierwiński wydał już rozporządzenie przywracające ruch na wszystkich przejściach granicznych z Białorusią.
Granica została zamknięta 12 września, co miało obowiązywać co najmniej do końca manewrów rosyjsko-białoruskich Zapad 2025, które zakończyły się tydzień temu. „Przejścia zostaną otwarte dopiero, gdy rząd będzie miał stuprocentową pewność, iż sytuacja nie stwarza zagrożenia dla Polski i jej obywateli” – uprzedzała Kancelaria Premiera.
Tusk: środek zapobiegawczy spełnił swoje zadanie
– Zakończenie manewrów Zapad zmniejsza zagrożenia związane z agresywną postawą naszych wschodnich sąsiadów. Biorąc pod uwagę interesy gospodarcze polskich przewoźników, w tym PKP Cargo, uznaliśmy, iż ten środek zapobiegawczy spełnił swoje zadanie – oświadczył Tusk przed wtorkowym (23 września) posiedzeniem rządu. – W związku z tym ruch na drogowych i kolejowych przejściach granicznych zostanie przywrócony w nocy ze środy na czwartek – dodał.
Premier podkreślił jednak, iż Polska przez cały czas będzie uważnie monitorować sytuację. – jeżeli zajdzie taka potrzeba, w przypadku wzrostu napięcia lub agresywnych działań sąsiadów, nie zawahamy się i ponownie zamkniemy przejścia graniczne – zaznaczył.
Interes przewoźników i rozwój kolei dużych prędkości
Na decyzję o otwarciu granicy wpłynęła także sytuacja polskich przewoźników prywatnych oraz PKP Cargo. Rozwój transportu kolejowego, w tym kolei dużych prędkości, pozostaje jednym z priorytetów rządu.
Przed wczorajszym posiedzeniem rządu Tusk uczestniczył w Międzynarodowych Targach Kolejowych TRAKO w Gdańsku. Z satysfakcją poinformował, iż przewoźnicy wyrazili zainteresowanie udziałem w „wielkim przedsięwzięciu, jakim są Koleje Dużych Prędkości 300 plus”.
