Dziennikarze TVN zakłócają konferencję Zbigniewa Ziobry – nowy standard „dziennikarstwa”?

4 dni temu

Dziennikarze TVN kolejny raz pokazali, iż ich rolą nie jest relacjonowanie wydarzeń, ale aktywne uczestnictwo w politycznej walce. Podczas konferencji prasowej Zbigniewa Ziobry, który odnosił się do swojego skandalicznego siłowego zatrzymania i przetrzymywania w Sejmie, dziennikarze tej stacji nie kryli swojej wrogości. Zamiast słuchać – przerywali. Zamiast zadawać pytania – pohukiwali i zagłuszali. Taki „standard” to nie dziennikarstwo, ale brutalna próba narzucenia narracji i kontrolowania przekazu. A warto przypomnieć, iż na każdej konferencji prasowej polityków obozu konserwatywnego pojawia się kilku agresywnych reporterów TVN, których zachowanie coraz bardziej przypomina sejmowe awantury opozycji niż rzetelną pracę mediów.

Szybko, kończmy, bo Ziobro idzie!
Nie możemy zapomnieć o skandalicznych kulisach tej sprawy – kiedy były minister sprawiedliwości został siłowo doprowadzony do Sejmu, komisja ds. Pegasusa w panice zakończyła obrady i dosłownie uciekła z sali. Nikt nie miał odwagi stanąć z nim twarzą w twarz. Czy tak wygląda „wolność mediów” i „demokratyczny standard”, który miał rzekomo powrócić po zmianie władzy? W rzeczywistości to nic innego, jak próba cenzury, brutalne przerywanie konferencji i ordynarne zakrzykiwanie polityków opozycji.

To nie pierwszy i nie ostatni raz, gdy media sprzyjające rządowi Donalda Tuska angażują się w polityczne rozgrywki, zamiast rzetelnie informować opinię publiczną. W Polsce mamy coraz mniej niezależnego dziennikarstwa, a coraz więcej funkcjonariuszy medialnych, których celem jest kreowanie przekazu zgodnego z interesem Platformy Obywatelskiej. Zadajmy sobie pytanie: Czy gdyby to Donald Tusk był w takiej sytuacji, dziennikarze TVN ośmieliliby się przerywać mu i pohukiwać? Odpowiedź jest oczywista.

Idź do oryginalnego materiału