Dziennik po godzinach. Poświątecznie na rowerze. Dwie propozycje wycieczki

1 tydzień temu

Świąteczny odpoczynek potrafi być błogi, ale nic nie daje takiej satysfakcji po kilkudniowym świętowaniu jak dwugodzinna przejażdżka rowerowa po okolicy. Wystarczy wskoczyć na siodełko, by poczuć, jak organizm odzyskuje równowagę: serce zaczyna bić mocniej, mięśnie przyjemnie się rozgrzewają, a głowa się dotlenia. Wycieczka rowerowa nie tylko wspomaga spalanie dodatkowych kalorii, ale także pozwala na wyciszenie i odpoczynek. Warto więc wykorzystać spokojniejszy poświąteczny czas, by w pełni wrócić do formy i cieszyć się każdą chwilą spędzoną na rowerze.

Krótkie dni i rześkie powietrze wcale nie muszą odstraszać, zwłaszcza gdy słońce grzeje, a temperatura utrzymuje się w okolicach 5 stopni. W lasach ziemia jest już delikatnie zmrożona, co sprawia, iż błoto przestaje być przeszkodą, a warunki do jazdy stają się bardziej stabilne. Dzięki temu można śmiało cieszyć się urokami zimowej scenerii bez obawy o ugrzęźnięcie w rozmokniętym terenie.

Dla tych bardziej zaprawionych w bojach mamy propozycję trasy na Trójgarb – tu najlepiej podjeżdżać od strony Witkowa lub Starych Bogaczowic. Wyśmienicie utrzymane dukty leśne zaprowadzą nas aż na sam szczyt. Wycieczka na Trójgarb to także świetny pomysł dla posiadaczy rowerów elektrycznych. Dla nich przygotowujemy w tym roku cały cykl artykułów z propozycjami tras w regionie.

Tych mniej zaprawionych w wyprawach rowerowych albo posiadaczy rowerów analogowych namawiamy do krótkiej wycieczki nad Jeziorko Daisy. Tu zalecamy trasę od Lubiechowa, ulicą Wilczą i dalej za znakami niebieskiego szlaku. Co prawda do samego jeziorka jest podjazd i można się zmęczyć, ale powrót zielonym szlakiem, przez dolny Lubiechów to już w zasadzie tylko sam zjazd i przyjemność. My pojechaliśmy jeszcze do Świebodzic i wróciliśmy do Wałbrzycha przez stawy na Podzamczu. Na taką wycieczkę wystarczą dwie godzinki, a gwałtownie zachodzące słońce dostarczy przepięknych widoków. Obejrzyjcie zdjęcia naszych reporterów.