Kto jest w stanie znosić nieudolne wpisy, być może pamięta ten o sztucznym tłoku na przedwyborczym spędzie Rafalali. Zobaczyłem jak kilka starszych sąsiadek gnało na złamanie szpilek.
Wtedy mój wiekowy( prawie :) Ojciec powiedział: paniusie emerytowane nauczycielki z bloku gnały, mało nóg nie połamały.
A sierp i młot im na drogę, rzuciłem.
Tymczasem Już Prezydent. Na pewno Prezydent Nawrocki kibolem i prymitywem zwany, nawiedził wczoraj Miastowieś.
Po południu, wracając z codziennych obowiązków słyszę pod klatką schodową taką wymianę między owymi paniusiami( nieco już"nadgryzionymi" ).
Prezydent jest.
Ee tam, same stare dewotki będą, nie idę. Skrzypiące potakiwania głowami. Zurick nach hause.
Przyznam teraz.
Bardzo chciałem zdążyć.
Ale moje położenie się na kwadrans... Ech. Maxima culpa.
Żona gna z sąsiedniego pokoju: Prezydent przemawia!!!!
Momentalne otrzeźwienie, siedzę, słucham.
Patrz- widzisz jakąś kartkę albo żeby zerkał na mównicę?
Potem transmisja na żywo ucięła dalsze części.
Za jakieś 2 godz.wraca Ojciec.
Jak było?
Spokojnie ale się nie docisnąłem mimo zaproszenia.
Ludu było?
Ba!
Siedziałem dalej w parku, cień, ławeczka, wszystko słychać, widać, niech się inni pieką.
A dewotki były?
Że co?
Pospieszne wyjaśnienie i rodzaj półśmiechu w odpowiedzi.
Te dewotki to jak widziałem ludzie do jakichś 35- ciu lat. Często z dziećmi.
No tak, a nasze zwijezdy blokowe, tipicznieje stare panny.
To kto tu jest dewotką?
I pora na wyjaśnienie:
Definicja oficjalna- dewotka, starsza kobieta wykazująca się pobożnością większą niż przeciętna, czasem okazująca to w sposób widoczny.
Znaczenie potoczne- najczęściej opryskliwa starsza kobieta afiszująca się fałszywą pobożnością.
Skłonna do pouczania i potępiania. Nieznośna, hałaśliwa.
Teraz pytanie:
Do której definicji pasują owe osobojednostki post oświatowe?