Dzisiaj przed rzeszowskim biurem Polskiego Stronnictwa Ludowego odbyła się konferencja prasowa posła do PE Tomasza Buczka, dotycząca polityki kadrowej dyrektora Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wobec swoich podwładnych.
Konferencję próbowali zakłócić działacze PSL, na czele z posłem Adamem Dziedzicem. Podczas konferencji posła z biura PSL wyszli działacze partii. Serdecznie witam chlebem i solą – powitał europosła Konfederacji poseł PSL Adam Dziedzic.
Za Dziedzicem pojawili się działacze PSL, jeden z megafonem.
Spodziewałem się, iż wyjdziecie – skomentował Tomasz Buczek. Europoseł prosił, by Dziedzic zaczekał do końca konferencji.– Chleba pan nie przyjmie? – dopytywał poseł PSL. Europoseł przyjął chleb, ale zarzucił Dziedzicowi brak kultury. Wręczył mu plakat z napisem „PSL. Partia Swoich Ludzi”. Dziedzic chciał być widoczny w transmisji na żywo. – Proszę odejść, nie jest pan zaproszony – powiedział Buczek.
W czasie, gdy rolnictwo znajduje się na krawędzi rentowności, a w resorcie i podległych mu agencjach potrzebne są szybkie i skuteczne decyzje, PSL prowadzi politykę kadrową przypominającą czasy PRL. Degradacja kompetentnego pracownika z 18-letnim stażem z funkcji naczelnika, wbrew opinii rady gminy (pracownik pełni funkcję przewodniczącego rady miejskiej, a w takich przypadkach zwyczajowo zasięga się opinii rady) oraz wbrew stanowisku związków zawodowych NSZZ „Solidarność” ARiMR Podkarpackie, które jednoznacznie opowiedziały się za brakiem podstaw do zmiany stanowiska pracy, jest tego przykładem.- mówił poseł Konfederacji.
Ponadto dyrekcja dopuściła się szeregu proceduralnych niezgodności i prawnych uchybień, powołując się na niewłaściwe zmiany w regulaminie. Działania te jawią się jako polityczny odwet za aktywność polityczną radnej w radzie miasta, co jest absolutnie niedopuszczalne. Powyższe wydarzenia obrazują, jak fatalne w skutkach są działania PSL w terenie. jeżeli minister Władysław Kosiniak-Kamysz zastanawia się, dlaczego poparcie dla jego ugrupowania maleje, a sondaże pokazują spadek sympatii, to przyczyna została jasno wskazana w tym wpisie.
Mam nadzieję, iż PSL dokona refleksji i przyzna się do błędu. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi stoi przed wieloma wyzwaniami, a jesień zapowiada się jako trudny okres dla ministra Stefana Krajewskiego. jeżeli nie potraficie pomagać, to przynajmniej nie przeszkadzajcie dobrym urzędnikom. Nie powielajcie błędów PiS, bo w przeciwnym razie rolnicy znów wyjdą na ulice- podał poseł Buczek.