Dymisja wicepremiera? Wymowna reakcja Morawieckiego

1 rok temu
Zdjęcie: fot. Leszek Szymański/PAP


Mateusz Morawiecki wymijająco odpowiada na pytania o dymisję ministra rolnictwa. "Kilkanaście firm proweniencji politycznej, której tu nie wymienię, ściąga zboże, co dokłada się do problemu rolników" - powiedział premier. Rano Henryk Kowalczyk podgrzał emocje wokół ukraińskiego zboża zalewającego Polskę. Napięta sytuacja będzie tematem rozmów z Wołodymyrem Zełenskim.


Kryzys z ukraińskim zbożem zalewającym Polskę trwa. Rządzący byli ostrzegani wcześniej przez rynek, rolników oraz opozycję, jednak kompletnie zignorowali wszystkie sygnały.

"Miałem wielu doradców. W czerwcu mówili: trzymajmy zboże, bo grozi głód. Ten problem można było przewidzieć, natomiast były deklaracja UE o utworzenie korytarzy solidarnościowych, na które czekałem" - tłumaczył o poranku w Polsat News minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Henryk Kowalczyk bronił decyzji swojego resortu, a winę zrzucił na... samych rolników.

Ja już mówiłem, że przepraszam za to, iż nie zrozumieli intencji mojej wypowiedzi. W czasie żniw nie powinno się w sposób paniczny sprzedawać zboża, bo cena spada, a ja nie dopowiedziałem, iż po żniwach to nie obowiązuje - powiedział polityk PiS.

"Totalna kompromitacja Kowalczyka, który nie kazał sprzedawać zbóż teraz twierdzi, iż rolnicy są tak głupi, iż go nie zrozumieli, bo on miał na myśli coś innego. Aż boję się myśleć czego jeszcze nie zrozumieliśmy w przekazie PiS" - zareagował błyskawicznie lider AgroUnii. Michał Kołodziejczak zarzuca rządzącym szpiegowanie strajkujących rolników.

Szczecin zakorkowany

13. dzień z rzędu protestują także związkowcy w Szczecinie, blokując traktorami wjazd do Urzędu Wojewódzkiego na Wałach Chrobrego. Od godziny 11 do 16 planują oni przejazd głównymi arteriami stolicy Pomorza Zachodniego. "Szczecin będzie dzisiaj zakorkowany, a tego nie chcieliśmy. Czekamy już drugi tydzień i nikt z rządu nie umówił się z nami na spotkanie. Cały czas czekamy" - mówił w rozmowie z PAP przewodniczący protestu rolników Stanisław Barna.

Atmosfera wokół ministra rolnictwa gęstnieje. Jak ustaliła Interia, podczas posiedzenia "PKP" (prezydium komitetu politycznego PiS - red.) rozmawiano o sposobie rozwiązania problemu z ukraińskim zbożem, w tym o dymisji Henryka Kowalczyka. Na razie decyzja nie zapadła. Wymownie sprawę komentuje premier.

.@Kowalczyk_H w @Graffiti_PN: Temat zboża omawialiśmy wczoraj na prezydium @pisorgpl przy Nowogrodzkiej. @marcinfijolek: Dostał Pan od JK sygnał, iż to dla Pana "mecz ostatniej szansy" w fotelu ministra? @Kowalczyk_H: Nie rozmawiamy w tych kategoriach. pic.twitter.com/oIDHtn3cK8

— Graffiti_PN (@Graffiti_PN) April 4, 2023

"Decyzje personalne wypracowywane są w uzgodnieniu z gremium politycznym, dopiero wtedy będą komunikowane" - technokratycznie odpowiedział szef rządu na pytanie o dymisję Kowalczyk. Mateusz Morawiecki zapewnił, iż sprawa jest dla niego absolutnie priorytetowa.

Premier: Spotykam się z rolnikami

"Nie pozwolę, aby nasze relacje z Ukrainą, przywóz zboża, jego reeksport destabilizował rynek. Prawda też, iż sytuacja związana jest z cenami na rynkach światowych. Proszę też wszystkich o chwilę czasu. Jest już o pięć lub sześć razy mniej transportów, one idą cały czas tranzytem. To nie jest tak, iż ministerstwo nic nie robi" - dodał premier.

Morawiecki wymijająco odniósł się do sugestii odwiedzenia protestujących. "Co chwilę spotykam się z rolnikami, wystarczy spojrzeć w mój kalendarz. To bardzo istotny problem. Liczę, iż propozycja ministerstwa rolnictwa wejdzie w życie i złagodzi napięcia na rynku rolnym" - powiedział polityk. Temat eksportu ukraińskich zbiorów pojawi się podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Polsce.

Więcej od upday:

  • Dawid Kubacki podał nowe informacje na temat stanu zdrowia jego żony

  • Ile zarabiają Polacy? "O średniej krajowej mogę pomarzyć"

  • Ważą się losy kredytobiorców

Idź do oryginalnego materiału