Dworczyk zdradził najważniejsze polskie wojskowe tajemnice?

2 tygodni temu

Gdyby ktoś powiedział, iż najwyższe tajemnice państwowe mogą być swobodnie dostępne dla hakerów, nikt by nie uwierzył. Ale w Polsce rządzonej przez PiS wszystko było możliwe. Michał Dworczyk, były szef Kancelarii Premiera, postanowił prowadzić korespondencję na temat negocjacji ws. stacjonowania wojsk USA w Polsce na… prywatnej skrzynce pocztowej w Wirtualnej Polsce. Oczywiście, jak można się było spodziewać, tajne to nie było dla nikogo.

Dworczyk wymieniał e-maile z Tomaszem Szatkowskim, ambasadorem RP przy NATO, jakby dyskutowali o weekendowych planach, a nie o kluczowych kwestiach bezpieczeństwa narodowego. Może uznali, iż WP.pl ma lepsze zabezpieczenia niż rządowe serwery? A może po prostu nie przyszło im do głowy, iż takie działania to jawne zaniedbanie, za które każdy odpowiedzialny urzędnik w normalnym kraju dawno trafiłby za kratki na wiele lat?



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Gdy sprawa wyszła na jaw, Dworczyk, zamiast przyznać się do błędu i podjąć odpowiednie kroki, postanowił… usunąć e-maile. Jakby to miało cokolwiek zmienić. Cóż, może liczył na to, iż w erze cyfrowej rzeczywiście można coś po prostu “skasować” i udawać, iż nigdy nie istniało. Niestety, rzeczywistość okazała się bardziej bezlitosna.

Ten skandal jest idealnym przykładem na to, jak PiS traktowało bezpieczeństwo państwa. Po co Putinowi agenci FSB, skoro ma do dyspozycji tak nieudolnych i nieodpowiedzialnych polityków? Włamanie się na prywatną skrzynkę Gmail i uzyskanie dostępu do wrażliwej korespondencji, która powinna była być przechowywana na bezpiecznych serwerach państwowych, to marzenie każdego szpiega. A Dworczyk i Szatkowski zrobili to wszystko za nich, na tacy podając najważniejsze tajemnice.

W każdym innym kraju tego rodzaju działanie byłoby traktowane jako zdrada stanu.

Idź do oryginalnego materiału