Duszniki-Zdrój. Rezygnacja burmistrza Przemysława Kuklisa zaskoczyła wszystkich. Dlaczego? Bo nikt o niej wcześniej nie wiedział. Ani radni, ani urzędnicy, ani choćby dopiero co powołany na wiceburmistrza Maciej Schulz. Dla Schulza było to ogromnym zaskoczeniem, bo Kuklis nie poinformował go, kiedy powoływał na wiceburmistrza, iż nosi się z zamiarem odejścia z magistratu.
Kto zostanie nowym burmistrzem? W wyborach na pewno wystartuje radny Jarosław Kwolek. To pierwszy kandydat, który oficjalnie to potwierdził. Maciej Schulz, pełniący obowiązki burmistrza, na razie nie podjął jeszcze w tej kwestii decyzji. Wybory mają się odbyć w ciągu 3 miesięcy od daty ogłoszenia rezygnacji Przemysława Kuklisa z funkcji burmistrza. Najprawdopodobniej w listopadzie.
Chce zostać burmistrzem - wywiad
Chce zakończyć wojnę dusznicko-dusznicką i zapewnić mieszkańcom uzdrowiska czystą wodę w kranach. Z Jarosławem Kwolkiem, kandydatem na burmistrza Dusznik-Zdroju, rozmawia Romuald Piela.
Zdecydował się Pan kandydować w wyborach na burmistrza?
Tak, zdecydowałem się. Odbyłem szereg rozmów z mieszkańcami, lokalnym biznesem i osobami związanymi z naszym miastem. Spotkania te utwierdziły i przekonały mnie ostatecznie, abym startował.
Jestem gotowy, jednocześnie mając poczucie ogromnego wsparcia i poparcia ze strony mieszkańców Dusznik-Zdroju.
Wystartuje Pan z własnego komitetu wyborczego, czy komitetu Koalicji Obywatelskiej?
Wystartuję z własnego komitetu. Uważam, iż w tak stosunkowo niewielkiej miejscowości jaką są Duszniki-Zdrój podziały polityczne powinny być odsunięte na margines życia lokalnego.
Nasi mieszkańcy są różnorodni, z różnymi sympatiami politycznymi, które należy szanować i doceniać. Wszelkie podziały to hamulec w rozwoju. A my nie mamy czasu w stratę kolejnych miesięcy i lat.
Kto będzie Pana kontrkandydatem? Czy są już jakieś inne postaci na wyborczym horyzoncie?
Szczerze, to nie wiem. I tak naprawdę nie zajmuję się tym zupełnie. Zdecydowałem się kandydować i zrobię wszystko, aby te wybory wygrać.
Program wyborczy to…
To długa lista zadań do wykonania. Podkreślam do wykonania, a nie do obiecywania. W kampanii wyborczej przedstawię je wszystkie. Na czele niezbędnych i na dzień dzisiejszy najważniejszych spraw jest WODA. Czysta woda w kranach.
Planuję na wiosnę 2026 roku (zapisując te zadania w budżecie na rok 2026, nad którym prace zaczną się niedługo) dokonać odwiertu lub odwiertów celem uzyskania niezależnego, głębinowego źródła wody pitnej dla Dusznik-Zdroju.
Mamy już wytypowane 3 lokalizacje na terenie miasta, które bardzo dobrze rokują. Jestem po odpowiednich ustaleniach co do kolejności odwiertów i zakresu prac, tak aby w końcu zakończyć ten najważniejszy dla mieszkańców temat.
Co zwykli ludzie w Dusznikach-Zdroju mówią o tej przedziwnej sytuacji i rezygnacji burmistrza Kuklisa?
Emocje gwałtownie opadły. Mimo to niesmak pozostał. Rozmawiając z ludźmi skupiam się na przyszłości, bo to rozmówców bardziej interesuje.
Ta decyzja – rezygnacja burmistrza – wpłynie na frekwencję w kolejnych wyborach, które prawdopodobnie już w listopadzie?
W pewnym sensie może tak być. Frekwencja może być mniejsza, choć to głównie będzie zależało od temperatury kampanii wyborczej.
Jak będzie Pan przekonywał ludzi, żeby poszli do urn wyborczych?
Czas zakończyć wojnę dusznicko-dusznicką i zabrać się do konkretnej roboty.
Ja jestem z natury zadaniowcem i jeżeli wyznaczę sobie cele, to do nich dążę i je realizuję. Dałem się poznać jako aktywny i skuteczny radny. Nie zamierzam tego zmienić, pracując jako burmistrz. W porozumieniu z mieszkańcami i co niezbędne również z pozostałymi radnymi, dokonamy wielu pozytywnych zmian z korzyścią dla mieszkańców i dla Dusznik-Zdroju.
A to jest tylko jeden z powodów, aby udać się tej jesieni do urn wyborczych. Zapraszam więc do korzystania z tego przywileju i wzięcia czynnego udziału w głosowaniu na burmistrza Dusznik-Zdroju.