Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego. "Prezydent poruszy dwa wątki"

2 dni temu
Prezydent Andrzej Duda zwołał Radę Bezpieczeństwa Narodowego (RBN) - poinformował szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego (BBN) generał Dariusz Łukowski. Omawiane będą m.in. inwestycje energetyczne, a także zbliżający się szczyt NATO.
Prezydent zwołał RBN
Zgodnie z zapowiedzią gen. Łukowskiego do spotkania ma dojść w środę 18 czerwca. "Biuro Bezpieczeństwa Narodowego skierowało już zaproszenia na posiedzenie do przedstawicieli rządu, Sejmu, Senatu oraz głównych sił politycznych, zawierające informacje o jego terminie oraz tematach do omówienia. Prezydent poruszy podczas spotkania dwa wątki" - zapowiedział szef BBN, cytowany przez TVN24.


REKLAMA


Zobacz wideo Duda zabrał głos po zwycięstwie Nawrockiego. "Cieszę się z tego"


Czego będą dotyczyć rozmowy?
Pierwszy z nich ma dotyczyć realizacji strategicznych inwestycji energetycznych, a także "przygotowania krajowego systemu elektroenergetycznego na wypadek sytuacji kryzysowych". Kolejnym ma być temat tegorocznego szczytu NATO w Hadze. Zaplanowano go na 24 i 25 czerwca. Rozmowy mają się zatem skupić na "polskich priorytetach w zakresie sojuszniczych nakładów obronnych, relacji transatlantyckich, współpracy z Ukrainą oraz zagrożeń ze strony Rosji". Do spotkania ma dojść 18 czerwca.


Zobacz wideo Andrzej Duda tłumaczy swój wpis o wyborach. "To brzmi trochę jak żart"


NATO o zwiększeniu ochrony
Sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, wezwał do zwiększenia o 400 proc. zdolności obrony powietrznej i rakietowej. Ma to na celu utrzymać zdolności sojuszu do odstraszania w obliczu zagrożenia ze strony Rosji. Widzimy w Ukrainie, jak Rosja sieje terror z powietrza, dlatego wzmocnimy tarczę chroniącą nasze niebo - powiedział Mark Rutte. Przypomniał również, iż kraje Sojuszu Północnoatlantyckiego intensywnie rozbudowują swoje zdolności obronne od momentu zwiększenia inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Podkreślił także, iż zagrożenie nie zniknie, choćby gdy wojna na Ukrainie się skończy. - Potrzebujemy skokowego wzrostu naszych wspólnych zdolności obronnych. Musimy mieć więcej sił i sprzętu, aby w pełni zrealizować nasze plany obronne. Nasze armie potrzebują także tysięcy dodatkowych pojazdów opancerzonych i czołgów, milionów kolejnych pocisków artyleryjskich - dodał Mark Rutte. Ta słowa to odpowiedź na apele prezydenta USA, Donalda Trumpa o zwiększenie budżetów wojskowych państwa NATO. Trump domaga się podniesienia wydatków na obronność do 5 procent PKB.


Więcej na podobny temat przeczytasz w artykule: "Duda zabrał głos ws. afery w reprezentacji Polski. 'Nie jest już w szczycie kariery'".


Źródła:TVN24, IAR
Idź do oryginalnego materiału