Andrzej Duda przeleciał pół świata, by czekać ponad godzinę na Donalda Trumpa i porozmawiać z nim przez kilka minut. Obóz prezydenta i polska prawica odtrąbili sukces. Duda i Trump Andrzej Duda poleciał do USA na rozmowę z Donaldem Trumpem. Inicjatywa słuszna, bo żyjemy w trudnych czasach, a zachowanie nowej amerykańskiej administracji budzi sporo niepokoju. o ile polski prezydent faktycznie ma dobre relacje z pomarańczowym Republikaninem, to warto byłoby je wykorzystać. Problem w tym, iż zamiast triumfalnego spotkania, oglądaliśmy smutne obrazki, jak Andrzej Duda czeka ponad godzinę na jakimś korytarzu na spóźnionego Trumpa. Samo spotkanie trwało jakieś dziesięć minut. I choć potem Trump wychwalał Dudę, nazywał go „fantastycznym facetem”, a Polskę – „świetnym przyjacielem”, to niesmak pozostał. Oczywiście prawica i otoczenie prezydenta odtrąbiło sukces. – Rozumiem polityczną zawiść i zazdrość o to, iż Andrzej Duda ma najlepsze w historii Polski relacje z prezydentem Ameryki – mówił Marcin Mastalerek na antenie Radia ZET. – Prezydent jest bardzo zadowolony z tego wyjazdu. Rzadko mnie chwali, tym razem chwalił mnie i współpracowników. Jako Polska osiągnęliśmy wszystko, co chcieliśmy. Prezydent zrealizował, co sobie założył – dodał szef prezydenckiego gabinetu. Nagrania TV Republika zaszkodziły Dudzie Dudzie chyba najbardziej zaszkodziła… TV Republika. To stacja Tomasza Sakiewicza odpowiada za emisję