Duda uległ Kaczyńskiemu. Ze szkodą dla nas wszystkich

9 miesięcy temu
[Counter-Box id="1"]

Pierwsze weto Andrzeja Dudy pokazuje, iż dla prezydenta nie liczy się w zasadzie nic. Poza życzliwością Jarosława Kaczyńskiego. I dla jej odzyskania gotów jest dużo dać. Zwłaszcza iż koszty są całkowicie po naszej stronie.

– Prezydent Andrzej Duda chce wysłać Jarosławowi Kaczyńskiemu sygnał, iż jak syn marnotrawny wraca i staje po stronie swego obozu politycznego w sporze o media publiczne. A zarazem bierze na zakładników nauczycieli wypowiadają wojnę rządowi Donalda Tuska – zauważa Michał Szułdrzyński na łamach „Rzeczpospolitej”.

– Pierwsze weto ze strony prezydenta Andrzeja Dudy wobec ustawy, którą pilotował zaprzysiężony raptem dziesięć dni wcześniej rząd Donalda Tuska oznacza, iż od strony politycznej, zamiast spokojnych świąt mamy głęboki kryzys polityczny w państwie – dodaje dziennikarz.

Co gorsza, Duda będzie pozostawał politycznym szkodnikiem przez resztę swojej prezydenckiej kadencji. I kto wie, może choćby odzyska życzliwość Kaczyńskiego? A iż my będziemy za jego działania płacić, to jest to najwyraźniej poświęcenie, na które jest gotowy.

Idź do oryginalnego materiału