Łaska dla milionerów.
Propagandziści Jarosława Kaczyńskiego, którzy służyli w TVP pod kontrolą PiS zbili fortuny. Jednak za propagandziści PiS muszą mierzyć się z licznymi procesami.
A ich finał jest oczywiste. I bardzo dotkliwy dla ich kieszeni.
Przekonał się o tym Rafał Ziemkiewicz i Magdalena Ogórek. W niedawnym wyroku zostali zmuszeni zapłacić po 10 tys. złotych kary grzywny za pomówienie Elżbiety Podleśnej.
Ziemkiewicz i Ogórek sugerowali na antenie TVP, iż Podleśna w ramach swojej pracy zawodowej psycholożki i psychoterapeutki manipuluje pacjentami, skłaniając ich do uczestnictwa w protestach przeciwko rządowi PiS.
Teraz jednak do akcji wkroczył Andrzej Duda. Polityk PiS po cichu, przed świętami, ułaskawił propagandzistów swojej partii.
Kancelaria Prezydenta o ułaskawieniu dwóch osób skazanych za zniesławienie poinformowała przed świętami, zamieszczając zanonimizowany komunikat, bez nazwisk osób ułaskawionych.
Duda darował im grzywny i zarządził zatarcie skazań.
To już kolejny taki wybryk Dudy. Wcześniej Duda ułaskawił m.in. wspierającego PiS publicystę Jerzego Jachowicza z mediów braci Karnowskich.
Jachowicz został skazany za pomówienie prokuratora Dariusza Korneluka, współzałożyciela i członka Stowarzyszenia Prokuratorów Lex Super Omnia.
– Ta seria pokazuje, iż instytucja ułaskawienia, która powinna być stosowana w szczególnych i wyjątkowych przypadkach, służy panu prezydentowi do realizacji agendy politycznej PiS i wspierania sojuszników tej partii – komentuje sprawę mec. Sylwia Gregorczyk-Abram.