Duda przeprosi? Wypadałoby, by tak zrobił

2 tygodni temu

Prezydent Andrzej Duda znalazł się (z własnej winy) w niezręcznej sytuacji. Podczas spotkania z prezydentem Litwy nagadał rzeczy… niemądrych. I teraz wypadałoby za nie przeprosić.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


– Mogę powiedzieć tylko tak: o ile pamiętam, w 2012 roku została zawarta umowa pomiędzy służbą kontrwywiadu wojskowego a FSB, o ile chodzi o współpracę. To było za rządów premiera Donalda Tuska i pan premier Donald Tusk wyraził na to zgodę. Czyżby ta kooperacja między służbami rosyjskimi a służbami Rzeczypospolitej pod rządami pana premiera Donalda Tuska przez cały czas była kontynuowana? Bo tak to wygląda – mówił Duda podczas konferencji prasowej.

Na odpowiedź nie musiał długo czekać. – Nie wyobrażam sobie, żeby w normalnym kraju prezydent mógł używać takich słów względem premiera – powiedział wiceszef MON Cezary Tomczyk. – jeżeli prezydent RP, na konferencji z prezydentem Litwy, zarzuca swojemu premierowi i służbom specjalnym jakieś nieuprawnione kontakty, to bardzo źle świadczy o sobie i o swoim kraju – dodał.

Tomczyk ma rację. interesujące tylko, czy wie o tym Andrzej Duda? Czy też dalej będzie udawał, iż nie ma problemu?

Idź do oryginalnego materiału