Duda nie stoi ponad prawem i poniesie konsekwencje

Andrzej Duda błędnie wychodzi z założenia, iż nie ponosi konsekwencji za swoje czyny i zaniechania. Wręcz przeciwnie, prezydent, podobnie jak każdy w tym kraju, podlega prawu i to prawo mówi wprost: będzie siedział.

Najprostszy zarzut, dotyczący Dudy, zaprowadzi go za kratki. To nie jest kwestia polityki, tylko elementarnej sprawiedliwości. Przykładem są tutaj oczywiście ambasadorowie, których Duda nie chce mianować. Co tak naprawdę brakiem mianowania robi Duda? Po pierwsze i najważniejsze : prezydent nie dopełnił swoich obowiązków.

A skoro nie dopełnił, to popełnia przęstepstwo.

Więc panie Andrzeju Dudo, mierny prawniku, najgorszy prezydencie – rozliczymy pana z tego. A kiedy? Na przykład jak skończy mu się kadencja.

1. Prezydent Rzeczypospolitej za naruszenie Konstytucji, ustawy lub za popełnienie przestępstwa może być pociągnięty do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu.
2. Postawienie Prezydenta Rzeczypospolitej w stan oskarżenia może nastąpić uchwałą Zgromadzenia Narodowego, podjętą większością co najmniej 2/3 głosów ustawowej liczby członków Zgromadzenia Narodowego na wniosek co najmniej 140 członków Zgromadzenia Narodowego.
3. Z dniem podjęcia uchwały o postawieniu Prezydenta Rzeczypospolitej w stan oskarżenia przed Trybunałem Stanu sprawowanie urzędu przez Prezydenta Rzeczypospolitej ulega zawieszeniu. Przepis art. 131 niemożność sprawowania urzędu przez Prezydenta stosuje się odpowiednio.