Andrzej Duda zdradza swoje polityczne ambicje po zakończeniu drugiej kadencji prezydenckiej! Jest gotów objąć pewną istotną funkcję. Z Pałacu do gabinetu premiera? Andrzej Duda szuka sobie zajęcia, którym będzie się parał po tym, jak w sierpniu przekaże urząd prezydenta Polski Karolowi Nawrockiemu. Temat ten został poruszony w czwartek na antenie Radia WNET. W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim i Łukaszem Jankowskim Duda został zapytany, jakby się widział w roli szefa rady ministrów, gdyby został na nią powołany. Duda odparł, iż w sytuacji pojawienia się takiej potrzeby na pewno pochyliłby się nad taką propozycją. Zaznaczył, iż rola polityczna, w jakiej by się widział po wyprowadzce z Pałacu Prezydenckiego, nie mogłaby absolutnie „kolidować z godnością urzędu prezydenta”. A, jego zdaniem, akurat rola premiera z prezydencką godnością nie koliduje. – Zobaczymy, jakie będą potrzeby polityczne i społeczne. Ja zawsze traktowałem swoją rolę w polityce służebnie. Służę Rzeczypospolitej do ostatniego dnia mojej kadencji prezydenckiej. o ile będzie potrzeba, żebym jej służył na innej funkcji, którą były prezydent może pełnić […] to będę na pewno bardzo poważnie rozważał jej podjęcie – mówił prezydent w Radiu Wnet. Przy okazji przytoczył sytuację sprzed prawie dwóch dekad, gdy taki plan miała właśnie ówczesna lewica. – Po zakończeniu drugiej kadencji jako