Duda już wybrał, komu chce ruszyć z pomocą. W weekend ma się spotkać z... Trumpem w USA

"W najbliższą niedzielę może dojść do spotkania Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem" – podają amerykańskie media. Jak ustaliło nieoficjalnie RMF FM, miejscem spotkania ma być Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown w Pensylwanii. Wydaje się, iż jest ono nieprzypadkowe i ma związek z ostatnią debatą pomiędzy Kamalą Harris a byłym prezydentem USA. Do sprawy już odniosło się otoczenie polskiego prezydenta.


Amerykańskie media przekazały, iż Andrzej Duda spotka się z Donaldem Trumpem przy okazji swojej wizyty w USA za kilka dni. "Andrzej Duda i Donald Trump mają w najbliższą niedzielę odwiedzić amerykańską Częstochowę w Doylestown w Pensylwanii" – napisał w serwisie X korespondent Polskiego Radia w USA Marek Walkuski. Zamieścił też link do informacji, do której się odnosił.

Chodzi o Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown.

W weekend Duda ma się spotkać z Trumpem. Polski prezydent idzie na ratunek?

Do sprawy odnieśli się już współpracownicy Dudy z Pałacu Prezydenckiego. – Spotkanie nie jest umówione, ale niewykluczone, iż do niego dojdzie. Nie wiemy natomiast, czy przyjedzie prezydent Trump – powiedział anonimowo w rozmowie z Wirtualną Polską urzędnik Kancelarii Prezydenta.

Amerykański portal The Post Millenial napisał, iż "Trump ma odwiedzić Narodowe Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w New Britain Township w niedzielę 22 września". "Oczekuje się, iż tego samego dnia prezydent Andrzej Duda odwiedzi świątynię" – czytamy na stronie TPM.

"Jeśli Trump odwiedzi to miejsce, będzie pierwszym kandydatem na prezydenta, który zatrzyma się w tym sanktuarium w XXI wieku" – dodano. Dziennikarze przypominają też, iż 2016 roku sanktuarium odwiedzili polscy politycy, w tym ówczesna premier Beata Szydło i prezydent Andrzej Duda.

Choć nie wiadomo jeszcze w stu procentach, czy Trump odwiedzi sanktuarium, trudo nie odnieść wrażenia, iż może chcieć dzięki temu "odzyskać" głosy Polonii po tym, jak kiepsko wypadł w trakcie niedawnej debaty z Kamalą Harris. Obecna wiceprezydentka USA mówiła w trakcie tego starcia o Polonii w Pensylwanii.