Duda i jego pokłony wobec skrajnej prawicy. Ale wstyd!

1 dzień temu

Andrzej Duda na XX Zjeździe Klubów Gazety Polskiej pokazał, iż bardziej zależy mu na aprobacie skrajnego środowiska niż na politycznej niezależności. „Nawet najostrzejszy spór w tym gronie to zawsze konstruktywna rozmowa z ludźmi oddanymi sprawom Rzeczypospolitej” – napisał były prezydent, unikając konkretnych pytań i umacniając swoją zależność od radykalnych mediów. To nie frazesy, ale wyraźny sygnał, iż Duda wciąż woli umizgi od odpowiedzialnych decyzji.

Andrzej Duda po raz kolejny pokazał, iż w polityce bardziej liczy się dla niego medialne poparcie niż niezależność i odwaga w podejmowaniu decyzji. Podczas XX Zjazdu Klubów Gazety Polskiej w Sulejowie były prezydent napisał na swoim profilu w mediach społecznościowych: „Nawet najostrzejszy spór w tym gronie to zawsze konstruktywna rozmowa z ludźmi oddanymi sprawom Rzeczypospolitej. A wciąż mamy jeszcze wiele do zrobienia!”. Słowa te brzmią patetycznie i pełne są uroku, ale w rzeczywistości odsłaniają niebezpieczny układ: Duda umizguje się wobec środowiska skrajnego i zacietrzewionego, które nie kryje swojego politycznego radykalizmu.

Debata podczas zjazdu w Sulejowie była żarliwa, a Adam Borowski zadał pytania o decyzje podejmowane przez Dudę w trudnych momentach dla prawicowej opozycji. Zamiast rzeczowo odpowiadać, były prezydent stosował ogólniki, powtarzając frazy typu: „Dziękuję Wam za szczerą i otwartą dyskusję, przesyconą duchem troski o dobro naszej Ojczyzny”. Brzmi to, jakby chciał pokazać swoją dostępność i otwartość, podczas gdy w praktyce unikał niewygodnych pytań i umacniał własny wizerunek w oczach wybranej grupy odbiorców.

Nie można też ignorować charakteru samego środowiska, z którym Duda tak chętnie się afiszuje. Kluby Gazety Polskiej są znane z radykalnych postaw, skrajnych opinii i zacietrzewienia wobec każdej krytyki PiS czy innych elementów konserwatywnej sceny politycznej. To środowisko, które wprost promuje politykę uproszczeń: każdy, kto nie zgadza się z linią radykalnej prawicy, jest automatycznie przedstawiany jako wróg państwa. Duda, zamiast dystansować się od takich postaw, stara się zdobyć ich aprobatę, przyjmując rolę polityka, który bardziej dba o sympatię radykalnego grona niż o niezależny osąd i dobro państwa.

Jego postawa podczas zjazdu pokazuje typowe cechy polityka podporządkowanego mediom sprzyjającym własnemu wizerunkowi. Umizgi wobec środowiska Gazety Polskiej odsłaniają brak odwagi w konfrontacji z realnymi wyzwaniami państwowymi. Zamiast odpowiadać merytorycznie, Duda używa frazesów i powtarza formułki o „duchu troski o dobro Ojczyzny”. To typowa strategia polityczna, która pozwala mu wydawać się bliskim uczestnikom debaty, jednocześnie nie ponosząc odpowiedzialności za konkretne decyzje podjęte w przeszłości.

Nie jest to tylko kwestia retoryki – to problem politycznej zależności. Duda, który przez dziesięć lat pełnił funkcję prezydenta, powinien wykazać niezależność i gotowość do trudnych decyzji. Tymczasem widać, iż bardziej zależy mu na aprobacie środowisk, które mogą go publicznie pochwalić i które mają realny wpływ na jego polityczny wizerunek. To postawa niebezpieczna: zamiast wzmocnić autorytet państwa, Duda wzmacnia radykalne, skrajne grupy medialne i daje im poczucie władzy nad własnym byłym prezydentem.

Umizgi Dudy wobec skrajnego środowiska Gazety Polskiej podważają zaufanie obywateli do niezależności instytucji państwowych. Polityk, który zamiast stanowczych decyzji oferuje tylko pokłony i ogólniki, staje się pionkiem w rękach radykalnego lobby medialnego. To obraz, który trudno uznać za godny urzędu prezydenta, choćby byłego.

Duda na XX Zjeździe Klubów Gazety Polskiej ujawnił, iż w polityce kieruje się bardziej potrzebą aprobaty skrajnych środowisk niż niezależnym sądem i odwagą. Jego słowa o „szczerej i otwartej dyskusji” czy „duchu troski o dobro Ojczyzny” nie kryją prawdy: były prezydent podporządkowuje się grupom skrajnie ideologicznym, zamiast bronić własnej niezależności i autorytetu państwa. To polityka wygodna dla wizerunku, ale niebezpieczna dla zaufania obywateli i stabilności instytucji w Polsce.

Idź do oryginalnego materiału