Prezydent Andrzej Duda odniósł się do napiętych relacji między prezydentem USA Donaldem Trumpem a Wołodymyrem Zełenskim. Podkreślił, iż Trump jest człowiekiem pragmatycznym, z którym można prowadzić rzeczowe negocjacje, a ukraiński prezydent powinien unikać emocjonalnych reakcji.
Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej. |
Duda zaznaczył, iż amerykański prezydent ma pełną świadomość swojej pozycji jako przywódca największego światowego mocarstwa. — Donald Trump stoi na czele państwa z największą armią i potencjałem nuklearnym. Ma głębokie wewnętrzne przekonanie o swojej pozycji i o tym, iż przewodzi mocarstwu – i to warto podkreślić — mówi prezydent RP.
Podkreślił także, iż Trump ma biznesowe podejście do polityki i nie zmieni swojego stylu działania. — Jest przyzwyczajony do liczenia wszystkiego i traktowania polityki w pewnym sensie handlowo. Nie zmienimy Donalda Trumpa, musimy go przyjąć takim, jakim jest — dodał Duda.
Prezydent RP przyznał, iż jego doświadczenia ze współpracy z Trumpem pokazały, iż można z nim prowadzić rzeczową rozmowę, jeżeli umie się przedstawić swoje argumenty. — Jest człowiekiem, który słucha i rozważa argumenty drugiej strony, ale trzeba umieć je dobrze przedstawić. Negocjacje z nim są inne niż z politykami zachodnioeuropejskimi, którzy często posługują się językiem politycznej poprawności. Trump mówi wprost, co myśli i czego oczekuje — tłumaczy Duda.
Czy tylko nam się wydaje, iż w obecnej sytuacji Duda powinien przynajmniej przestać wychwalać Trumpa? I po prostu zamilknąć?