Drugi transport darów dla powodzian wyruszył z Piekoszowa. Dary dotarły dziś rano do Stronia Śląskiego

2 godzin temu

Z niedzieli na poniedziałek w nocy (z 22 na 23 września) z miasta i gminy Piekoszów wyruszył drugi transport zebranych dla powodzian darów. Tym razem były to dary zebrane przez OSP Rykoszyn i OSP Zajączków. Dwa wypełnione po brzegi busy dotarły już dziś do Stronia Śląskiego do punktu pomocowego. Stąd dary zostaną rozdysponowane do potrzebujących mieszkańców.

Druhowie z jednostek OSP Rykoszyn i OSP Zajączków zbierali dary aż do niedzieli. Zebrane rzeczy, wśród których znalazły się: buty, artykuły chemiczne, wiadra, mopy, szczotki, łopaty, woda mineralna, jedzenie, czy też rękawice, zostały przeładowane na dwa busy, które w nocy z niedzieli na poniedziałek wyruszyły do Stronia Śląskiego. – Jesteśmy pod wrażeniem tego, co udało się osiągnąć. Ilość darów przerosła nasze najśmielsze oczekiwania. Wiele osób mocno zaangażowało się w akcję, a wśród nich druhowie z OSP Rykoszyn i OSP Zajączków. Szczególne podziękowania należą się młodym druhom z MDP Rykoszyn, którzy od początku do końca pracowali przy przyjmowaniu i segregowaniu darów. Przede wszystkim jednak dziękujemy naszym wspaniałym mieszkańcom za wielkie serca, a także burmistrz Teresie Jakubowskiej za ogromne wsparcie – dziękuje druh Marcin Skwarek, wiceprezes OSP Rykoszyn.

Po zebraniu darów przeładowano je na dwa busy, które wypełnione zostały po brzegi potrzebnymi rzeczami. – Zatankowany bus udostępnił nam dyrektor Zakładu Miedzianka Jerzy Kwiatek, drugi samochód dostawczy udostępnił nam Marcin Krawczyk, właściciel firmy Dekor, a dodatkowo 500 złotych na paliwo przekazał anonimowo jedna z mieszkanek miejscowości Łaziska. Serdecznie wszystkim dziękujemy. Dziękuję też naszej druhnie Dianie Jakubczyk, która zajęła się logistyką całej akcji – dziękuje druh Marcin Skwarek.

W transporcie darów do Stronia Śląskiego uczestniczyli czterej druhowie: Marcin Skwarek, Jakub Jakubowski, Michał Nowak, Kacper Nowak oraz mieszkaniec Piotr Sornat. Po dotarciu na miejsce druhowie podzielili się swoimi wrażeniami. – Żeby dojechać do Stronia Śląskiego, musieliśmy pojechać przez Czechy, bo drogi są nieprzejezdne. Krajobraz wygląda tam dosłownie jak po wojnie. Żywioł dokonał potwornych zniszczeń. Miasto jest spustoszone, infrastruktura w 95 procentach zniszczona. Mieszkańcy przeżyli potworny horror. To, co tam zobaczyliśmy, przekracza wszelkie wyobrażenia – relacjonują druhowie.

Na miejscu dowiedzieli się, iż najpilniejszą potrzebą jest w tej chwili pomoc fizyczna przy sprzątaniu. Jak poinformował Marcin Skwarek, w planach jest zorganizowanie wyjazdu, aby wesprzeć poszkodowanych mieszkańców w pracach porządkowych. – Rozmawialiśmy już z koordynatorkami akcji ze Stronia Śląskiego, a szczegóły wyjazdu ustalimy w najbliższych dniach. Ludzie tam stracili niemal wszystko. Potrzebne są ręce do pracy. Kiedy tylko dopniemy wszystko na ostatni guzik, przekażemy oficjalne informacje – zapowiedział druh Marcin Skwarek.

Podziękowania do wszystkich, którzy zaangażowali się w pomoc dla powodzian kieruje burmistrz miasta i gminy Piekoszów, Teresa Jakubowska. – Dziękuję mieszkańcom za ich nieocenioną pomoc i otwarte serca. Wasza solidarność z poszkodowanymi w Stroniu Śląskim jest dowodem na to, iż możemy na siebie liczyć w trudnych chwilach. Ogromne podziękowania należą się także druhom z OSP Rykoszyn i OSP Zajączków, którzy zorganizowali tę wspaniałą akcję oraz osobom, które wspierały ją logistycznie. Dziękuję też przedsiębiorcom za wielkie serca. Razem możemy zdziałać wiele – mówi burmistrz Teresa Jakubowska.

Idź do oryginalnego materiału