Starsza pani mówi cicho. Jakby się wciąż czegoś bała. Zasłania oczy ręką. Choruje na oczy. Miała dwie operacje na jaskrę. Przyszła do nas, bo się boi, iż ją wyrzucą z mieszkania. Mieszkanko na Rakowieckiej w Warszawie jest małą kawalerką. Wcześniej mieszkał tam ojciec pani Grażyny. Teraz ona. Samotna. Przerażona. Urzędnicy z warszawskiego Mokotowa przychodzą pod...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Dręczenie starszej pani
Powiązane
Obrońcy granicy znów zwyzywani. Tym razem w Sejmie
36 minut temu
Polecane
Ukradł auto spod domu. Sprawca po kolizji porzucił pojazd
1 godzina temu
Za nami pierwszy zjazd VII edycji Szkoły Trenerów PZKosz
1 godzina temu