Starsza pani mówi cicho. Jakby się wciąż czegoś bała. Zasłania oczy ręką. Choruje na oczy. Miała dwie operacje na jaskrę. Przyszła do nas, bo się boi, iż ją wyrzucą z mieszkania. Mieszkanko na Rakowieckiej w Warszawie jest małą kawalerką. Wcześniej mieszkał tam ojciec pani Grażyny. Teraz ona. Samotna. Przerażona. Urzędnicy z warszawskiego Mokotowa przychodzą pod...
- Strona główna
- Polityka krajowa
- Dręczenie starszej pani
Powiązane
Bank pomysłów dla rządu. Kolejny tekst w naszym cyklu
1 godzina temu
Rozwojowe cele dla rządu? Cyfryzacja i imigranci
1 godzina temu
Puste miejsca. O „czwartym wymieraniu” Agi Zano
1 godzina temu
O Franku i Karolu na sesji ONZ / janko
2 godzin temu
Polecane
Prof. Krzysztof Stępnik: Czy Kraszewski był szpiegiem?
3 godzin temu
Konserwatywny poseł z Ontario aresztowany przez policję
4 godzin temu