Dramatyczne wyznanie burmistrz. "Osoby dzwoniły z płaczem"

1 dzień temu
Renata Surma, burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej była gościem specjalnego wydania Poranka Wirtualnej Polski. - Skutki powodzi gorsze niż w 1997 roku - powiedziała na antenie programu. Surma przyznała, iż sytuacja zmusiła ją także do podejmowania dramatycznych decyzji. - Wszyscy patrzyli na mnie. Tego się nie dało uniknąć. Dramatyczne było to, iż prosiliśmy ludzi o ewakuację - przyznała. W pewnym momencie pani burmistrz załamał się głos. - Osoby, które się nie ewakuowały dzwoniły do nas ludzie z płaczem, żeby ich ewakuować. Musiałam podjąć decyzję, iż nikogo do nich nie wyślemy, żeby nie narażać życia tych młodych ludzi (ratowników - przyp.red.) - przyznała. - To było najbardziej dramatyczne. Tym osobom, które zostały jednak nic się nie wydarzyło - dodała.
Idź do oryginalnego materiału