Dramat rolników. Michał Kołodziejczak o wsparciu

3 godzin temu

Często słyszymy o tym, aby na rynek nie wprowadzać produktów, które mogły zostać zalane, ponieważ mogły ucierpieć i stać się szkodliwe. Niektórzy chcą odwrócić ten trend. Mówię wprost – produkty, które ucierpiały, stają się własnością państwa, a rolnicy muszą jak najszybciej otrzymać za nie pieniądze. To nie tylko pomoc dla rolników, ale także kwestia bezpieczeństwa żywności, aby konsumenci mieli pewność, iż produkty potencjalnie skażone nie trafią na rynek – powiedział Michał Kołodziejczak, wiceminister rolnictwa.

W trakcie walki ze skutkami powodzi należy skupić się na niesieniu pomocy – podkreślał Kołodziejczak, dodając, iż nie będzie dodatkowych kontroli ze strony instytucji państwowych.

Oczywiste jest, iż w obecnej sytuacji w tych obszarach nie będzie dodatkowych kontroli ze strony instytucji, które są normalnością na co dzień. Skupiamy wszystkie siły na pomocy, a nie na kontrolach, oczywiście z wyjątkiem podstawowych kontroli zapewniających bezpieczeństwo żywności – zaznaczył Kołodziejczak.

Ucierpiała ziemia kłodzka, fragment kotliny karkonoskiej oraz powiat karkonoski. Mimo to, w terenie powstają piękne inicjatywy. Już w poniedziałek pierwsze partie siana i zboża trafią do rolników, którzy utracili swoje plony. Koordynuję te działania, bo wielu ludzi do mnie dzwoni – mam przyjaciół, którzy posiadają zwierzęta i wiedzą, jak bardzo ta pomoc jest potrzebna. W poniedziałek dostawy trafią do konkretnych miejsc, a rozdysponowanie jest już ustalone. To wspaniała inicjatywa, bo nie tylko ludzie, ale także zwierzęta potrzebują pomocy, szczególnie iż fala powodziowa zabrała z pól karmę dla zwierząt na zimę – mówił Jerzy Pokój, przewodniczący sejmiku województwa dolnośląskiego.

Dla poszkodowanych rolników przewidziano m.in. darmowe badania gleby.

Będziemy pomagać w jak najszybszym przywróceniu ziemi do stanu sprzed powodzi i intensywnych deszczów. Gleba często wraca do siebie przez długi czas, dlatego będziemy oferować darmowe badania. Państwo sfinansuje te badania za pośrednictwem stacji rolno-chemicznych działających w województwach dolnośląskim, opolskim, lubuskim i śląskim. Rolnicy będą mogli bezpłatnie przebadać swoje pola – dodał Michał Kołodziejczak.

Idź do oryginalnego materiału