PiS szykuje się do wielkiej ofensywy, a jej początkiem ma być konwencja w Katowicach. Jednak sprytny ruch Donalda Tuska może sprawić, iż to nie Jarosław Kaczyński i spółka znajdą się w centrum uwagi. PiS szykuje ofensywę Po wygranej Karola Nawrockiego w wyborach prezydenckich PiS nabrało wiatru w żagle. Jarosław Kaczyński zamierza iść za ciosem – partia pracuje nad wielką programową ofensywą. Szczegóły nowego programu zostaną przedstawione na konwencji, która odbędzie się w Katowicach 24 i 25 października. I, jak mówią w kulisach Nowogrodzkiej, przygotowywana jest z ogromnym rozmachem. – Zdajemy sobie sprawę z tego, iż nie da się wygrać wyborów tylko z hasłami „wróci to samo”, „wrócimy do miejsca, w którym przerwaliśmy nasze rządy”. Musimy pokazać coś więcej i iż sami się zmieniliśmy – wskazuje w rozmowie z „Newsweekiem” jeden z polityków zaangażowanych w organizację konwencji. Sprytny ruch Tuska Jarosław Kaczyński chce zdominować uwagę opinii publicznej i narzucić swoją narrację. Niewykluczone jednak, iż przeszkodzi mu w tym… Donald Tusk. Premier szykuje sprytny ruch – 25 października ma odbyć się kongres zjednoczeniowy Koalicji Obywatelskiej. Będzie to wydarzenie, które zmieni polityczną scenę. Zniknie szyld Platformy Obywatelskiej, a partia ta połączy się z mniejszymi ugrupowaniami tworzącymi koalicję. Powstanie nowe ugrupowanie o nowej nazwie. Nie