Dr Krzysztof Tenerowicz: Polskie firmy odniosą sukcesy, jeżeli państwo nie będzie im przeszkadzać

dzienniknarodowy.pl 1 dzień temu

“Czym jest patriotyzm gospodarczy?” – to pytanie otworzyło rozmowę z dr Krzysztofem Tenerowiczem, prezesem Fundacji Centrum im. Władysława Grabskiego, w ramach cyklu Centrum Myśli Narodowej.

Temat, jak się okazuje, nie jest ani modą sezonu, ani marketingowym sloganem. To wieloletni proces dojrzewania społeczeństwa do świadomych decyzji konsumenckich.

“Patriotyzm gospodarczy to coś, co się bardzo zmieniało. Od potrzeby tłumaczenia, iż polski produkt może być dobry, po dumę z tego, co sami tworzymy.”

W pierwszych latach transformacji dominowało przekonanie, iż wszystko co zachodnie – lepsze. Angielsko brzmiące nazwy, niemiecka chemia, zagraniczne ubrania – wszystko cieszyło się wyższym prestiżem. Polski produkt był rzadko pożądany, często utożsamiany z niższą jakością.

“Polski produkt był postrzegany jako gorszy. Rzadziej zbyt drogi. Najczęściej po prostu gorszy.”

Ten stan zmieniał się przez dekady. Wraz z wejściem do Unii Europejskiej i kolejnymi kryzysami, np. pandemii COVID-19, Polacy zaczęli bardziej analizować swoje decyzje konsumenckie. Odkryli wartość wspierania lokalnego biznesu i siłę wspólnoty gospodarczej.

“To, gdzie zamówimy pizzę, decyduje o tym, czy nasz sąsiad będzie miał pracę.”

Dr Tenerowicz podkreśla różnicę między deklarowanym a rzeczywistym patriotyzmem konsumenckim. W badaniach Polacy chętnie opowiadają się za wspieraniem lokalnych marek. Problem zaczyna się w praktyce – brak wiedzy o pochodzeniu produktu, trudności w weryfikacji właścicieli, mylące oznaczenia.

“Kod 590 nie znaczy, iż to polski produkt. To może być tylko adres biura. Ani złotówka podatku nie musi trafić do budżetu.”

Z tego powodu coraz większą rolę odgrywają inicjatywy jak “Produkt Polski”, “Polski Ślad” czy aplikacja “Pola”, która algorytmicznie weryfikuje pochodzenie i strukturę własności firm.

“To nie jest doskonałe, ale najbliższe doskonałości narzędzie.”

Zdrowy rozsądek pozostaje kluczowy. Nikt nie wymaga, by kupować gorszy i droższy polski produkt tylko z powodu etykiety. Ale sondaże pokazują, iż coraz więcej Polaków dostrzega jakość rodzimych wytworów.

“Blisko 60% Polaków uważa, iż polskie produkty są po prostu lepsze.”

Choć wielu producentów przez cały czas ukrywa się pod zagranicznymi nazwami, pewne sektory radzą sobie znakomicie. Branża kosmetyczna, spożywcza, paliwowa (np. Orlen) – tam pojawiają się rozpoznawalne marki.

“Na stacjach Orlenu za granicą 80% klientów to Polacy. Widać, iż to robi wrażenie.”

Nie chodzi o ekspansję dla prestiżu, ale dla utrwalenia obecności na kontynencie i zbudowania realnej siły gospodarczej. Zyskujemy pozycję, której nie trzeba tłumaczyć przez pryzmat polityki.

Czy potrzebna jest strategia narodowa dla patriotyzmu gospodarczego? Dr Tenerowicz nie ma wątpliwości – tak, ale bez przeregulowania. Największy sukces to ten, który wyrasta z inicjatywy prywatnych przedsiębiorstw, nie z nakazu ustawy.

“Najlepiej, gdyby sukces odniosły prywatne marki. Żadne spółki Skarbu Państwa nie mają takiego potencjału.”

Konieczna jest jednak spójna, ponadpartyjna polityka wsparcia. Nie na jedną kadencję, ale na dekady. I jedno zadanie dla państwa: nie przeszkadzać.

“Niech państwo nie przeszkadza. Dajmy firmom uwolnić potencjał i wesprzyjmy ich ekspansję tam, gdzie ma to sens.”

Wnioski

Patriotyzm gospodarczy to nie tylko uczucie, ale świadomy wybór. To konsument, który wie, co kupuje. Przedsiębiorca, który wie, jak promować polską jakość. I państwo, które wie, kiedy się wycofać, a kiedy wesprzeć.

Zarówno pandemia, jak i integracja europejska pokazały, iż ta zmiana nie przychodzi odgórnie. Rodzi się w kryzysach i dojrzewa z każdym zakupem. Czy uda się zbudować z tego strategię narodową? To zależy nie tylko od polityków. To zależy od nas wszystkich.

Idź do oryginalnego materiału