Szanowna Polko, Polaku,
jestem Artur Bartoszewicz i zwracam się do każdego z Was z apelem! Potrzebuję każdego z was, bo każdy z was może być liderem, który będzie w swoim regionie zmieniał rzeczywistość, tak jak ja uczyniłem swoim Programem 777.org.pl biorąc udział w kampanii prezydenckiej, tak i Ty w swoim miejscu zamieszkania działając i o tym Programie innym opowiadając, dużo zmienić, ogromnie dużo. Bardzo wiele uczynić dobra dla siebie, swoich najbliższych i swojej Ojczyzny.
Każdy z Was ma potencjał, aby stać się liderem, który będzie zmieniać rzeczywistość w swoim regionie.
Proszę wysłuchajcie mojego przesłania: https://www.youtube.com/shorts/bHumH0_-icA
Razem możemy stworzyć ogromną kampanię, a każdy z Was może wziąć w niej udział, jeżeli tylko posiada wolę, ambicję, mądrość i odwagę, aby wziąć odpowiedzialność za swój los, swoich najbliższych oraz za Ojczyznę.
Zachęcam Was do walki w parlamencie, do startu w wyborach samorządowych za dwa lata.
Demokracja Bezpośrednia, zgodnie z Konstytucją Art. 4 stanie się faktem, a Naród polski będzie mógł decydować poprzez referendum o kluczowych ustawach dotyczących swego losu i przyszłości Ojczyzny.
Jestem przekonany, iż razem jesteśmy w stanie osiągnąć wszystko. Tworzyć ulotki, plakaty, bilbordy w swoich miejscowościach, miastach, miasteczkach – to tylko początek. Mamy narzędzia, takie jak dystrybucja książek, które pomogą nam zgłębić wiedzę o Demokracji Bezpośredniej i dotrzeć do jak największej liczby osób. Nie ma już żadnych ograniczeń czy limitów, które mogłyby nas powstrzymać.
Razem zmienimy rzeczywistość, razem zmienimy Polskę na lepsze. Tak, jak wierzę w swoje siły, tak i wierzę w Wasze zaangażowanie i determinację – Polki i Polacy. Przyłączcie się do Ruchu 777 – misji, do walki o lepszą przyszłość dla nas wszystkich. Utwórzmy „Pospolite Ruszenie Polaków”
Pamiętajcie, iż każdy z Was ma ogromną moc, aby dokonać zmian. Bądźcie liderami we własnych społecznościach, inspirujcie innych do działania. Razem twórzmy lepszy świat dla nas wszystkich.
Razem jesteśmy silniejsi.
Z poważaniem,
Artur Bartoszewicz