Określenie „Pierwsza Dama” pojawiło się po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych na początku XIX wieku. Nazwano tak wówczas, Dolley Madison – żonę czwartego prezydenta Stanów Zjednoczonych. W Polsce do 1993 roku żony prezydentów określano po prostu mianem „pani prezydentowa”.
– Tak było, chociażby w 20-leciu międzywojennym, w okresie PRL-u w ogóle to pojęcie zanikło, bo nie mieliśmy prezydentów – mówi doktor Anna Szwed-Walczak z Katedry Komunikacji Politycznej UMCS. – Natomiast w okresie demokratyzacji państwa jeżeli chodzi o Barbarę Jaruzelską, to tutaj w ogóle nie było mowy o pierwszej damie, ale zaczęto tak nazywać – może ze względu także na wpływ prasy zagranicznej, która pojawiła się po 1989 roku – Danutę Wałęsę. Poza tym kiedy Lech Wałęsa nie był jeszcze prezydentem, to ona już reprezentowała męża, odbierała za niego nagrodę Nobla. Od 1993 roku w prasie dla kobiet ten tytuł bardzo zyskiwał na popularności i porównywano polską Pierwszą Damę z tymi amerykańskimi.
Sformułowanie „Pierwsza Dama” zyskiwało na popularności i w drugiej połowie XX wieku w Stanach Zjednoczonych „Pierwsza Dama” stała się ikoną prezydentury swojego męża. U nas stało się to nieco później – od czasów Jolanty Kwaśniewskiej.
W drugiej połowie XX wieku w Stanach Zjednoczonych „Pierwsza Dama” stała się ikoną prezydentury swojego męża
– Warto tutaj wspomnieć o różnych stylach pełnienia tej funkcji, bowiem nie od razu Pierwsze Damy były zaangażowane społecznie – podkreśla doktor Anna Szwed-Walczak. – Małżonka prezydenta Johnsona, w ciągu 4 lat sprawowania prezydentury przez jej męża, tylko dwukrotnie pojawiła się, żeby powitać gości w Białym Domu. Zupełnie inny styl Pierwszej Damy pełniła Eleonora Roosevelt, która była ikoną walki kobiet o ich prawach. Pojawiała się na różnych manifestacjach. Były też Pierwsze Damy, które podejmowały decyzje za swoich mężów, kiedy Ci byli niedysponowani ze względów zdrowotnych. Oczywiście to była tajemnica poliszynela, ale w pamiętnikach możemy na ten temat przeczytać.
Status prawny małżonki bądź małżonka prezydenta Rzeczpospolitej bez regulacji prawnych
Status prawny małżonki bądź małżonka prezydenta Rzeczpospolitej wciąż nie jest uregulowany prawnie. Pierwsza Dama zwyczajowo zawiesza swoją działalność zawodową, mimo kilkukrotnych podejść do tego tematu, nie otrzymuje także z budżetu państwa uposażenia ani wypłaty, nie ma także swojej kancelarii czy personelu.
– Jest to niewygodny temat, może dlatego, iż dotychczas prezydentami zostawali mężczyźni. Gdyby sytuacja się odwróciła, to może pomyślano by o jakiejś rekompensacie finansowej – dodaje doktor Anna Szwed-Walczak. – Kiedy zostaje się Pierwszą Damą, to jednak trzeba zmienić nawyki ze stylem życia, z wyglądem, dress codem. Tam nie ma całego sztabu ludzi, który mógłby się zajmować wyglądem Pierwszej Damy czy doradzać jej w jakimś zakresie. Byłoby ważne, aby była osoba, która zajmowałaby się kontaktami z mediami Pierwszej Damy tak jak jest to Stanach Zjednoczonych od lat 60. o ile Marta Nawrocka będzie adekwatnie postępować, zgodnie z logiką medialną, to być może zyska aprobatę społeczeństwa, aby w jakiś sposób usankcjonować kwestie z wynagrodzeniem dla Pierwszej Damy.
Jak dotąd, udało się jedynie w 2021 roku wprowadzić przepisy, na mocy których Pierwsza Dama ma opłacaną składkę na ubezpieczenie społeczne – czyli przede wszystkim emerytalną z budżetu państwa.
Cała rozmowa w materiale wideo:
EwKa / opr. AKos
Fot. RL