W ostatnich dniach opinia publiczna powinna otrzymać jasne odpowiedzi od służb państwowych, a tymczasem jedyne, co otrzymujemy, to milczenie. Tym razem chodzi o nowy wątek dotyczący finansowania kampanii reklamowej, która w sposób oczywisty wspiera kandydata Platformy Obywatelskiej – Rafała Trzaskowskiego – i jednocześnie uderza w Karola Nawrockiego, kandydata środowisk konserwatywnych. Chodzi o działania Fundacji „Twój Głos Jest Ważny” i wydatki prowadzone za pośrednictwem Google.
Dalsze nielegalne finansowanie kampanii wyborczej za pieniądze ze spółek Skarbu Państwa?
FUNDACJA „TWÓJ GŁOS JEST WAŻNY” w ciągu ostatnich dni na reklamy Google wydała 181 750 PLN (PLN). Publikowane są reklamy graficzne oraz wideo – hejterskie spoty wyborcze.
To są wyniki… pic.twitter.com/7Aimn2OXsI
— Dariusz Matecki (@DariuszMatecki) May 22, 2025
Setki tysięcy złotych wydanych na reklamy
Według dostępnych danych, Fundacja „Twój Głos Jest Ważny” wydała w ostatnich dniach aż 181 750 złotych na reklamy w systemie Google Ads. To są ogromne środki, które przełożyły się na masowe dotarcie do wyborców w internecie. Reklamy wideo osiągnęły następujące przedziały wyświetleń:
-
700–800 tys.
-
900 tys.–1 mln
-
3,5 mln–4,5 mln
-
nawet do 5 mln wyświetleń w przypadku pojedynczych materiałów
Treść tych reklam nie pozostawia żadnych wątpliwości – nie są to kampanie „profrekwencyjne”, ale agresywne spoty wyborcze uderzające w konkretnego kandydata i promujące innego. W dodatku są to materiały wysokiej jakości produkcyjnej, wskazujące na zaawansowane przygotowanie kampanii z wykorzystaniem specjalistycznych agencji reklamowych.
Brak reakcji służb państwowych
Mimo iż informacje o tych działaniach od dawna dostępne są w publicznych repozytoriach oraz zostały wielokrotnie zgłaszane do odpowiednich instytucji – Państwowej Komisji Wyborczej, ABW oraz NASK – do dziś nie podjęto żadnych realnych działań w celu ich powstrzymania. Można odnieść wrażenie, iż ta bierność służb jest świadomym wyborem – zaniechaniem, które służy interesom jednego kandydata w wyborach prezydenckich.
To sytuacja niedopuszczalna w państwie prawa. Wybory mają być równe, uczciwe i przejrzyste – a nie wspierane w sposób pośredni lub bezpośredni przez instytucje państwowe milcząco aprobujące działania fundacji zasilanych przez niejasne źródła finansowania.
Kampania sterowana z zagranicy?
Wielokrotnie pojawiały się informacje, iż Fundacja „Twój Głos Jest Ważny”, podobnie jak inne podmioty biorące udział w tej kampanii (np. Fundacja Liberté, Akcja Demokracja), korzysta ze środków pochodzących z zagranicy. Często są to organizacje powiązane z międzynarodowymi strukturami lewicowymi, m.in. związanymi z Fundacją Open Society. Przypomnę, iż sam Rafał Trzaskowski w przeszłości studiował za pieniądze jednej z fundacji powołanych do życia przez George’a Sorosa, a dziś pozostaje w dobrych relacjach z jego synem, Alexem.
Jeśli zagraniczne pieniądze finansują kampanię, która ma zmienić wynik wyborów w Polsce, mamy do czynienia z bardzo poważnym zagrożeniem dla naszej demokracji.
Równoległa kampania na Facebooku
Nie są to jedyne działania. Równolegle – dzięki Facebooka – ta sama fundacja prowadzi płatne kampanie reklamowe, których treści są bardzo podobne. Mikrotargetowanie działań wyborczych odbywa się w czasie rzeczywistym, przy całkowitym braku przejrzystości finansowej. Wszystko to powinno być natychmiast przedmiotem dochodzenia prokuratury oraz ABW. Jak dotąd nie widać, by którakolwiek z tych instytucji podejmowała realne działania.
Dariusz Matecki: wykryłem kolejne nielegalne finansowanie kampanii wyborczej: Trzaskowski wspierany przez brutalne ataki na Mentzena, Nawrockiego i Brauna
Czas na konkretne działania
W najbliższych dniach skieruję kolejne zawiadomienie do Państwowej Komisji Wyborczej. W mojej ocenie to, co dzieje się w tej chwili w sferze reklam internetowych, jest największym zagrożeniem dla uczciwości wyborów w Polsce od 1989 roku. Kampania wyborcza nie może być prowadzona przez fundacje zasilane przez spółki Skarbu Państwa, ani też dzięki pieniędzy pochodzących z zagranicy.
Bez zdecydowanej reakcji instytucji państwowych, uczciwość wyborów prezydenckich staje pod znakiem zapytania.