Dostawy gazu dla poszkodowanych przez powódź już przywrócone

2 dni temu

Przywracanie dostaw gazu objęło domy i mieszkania odbiorców w województwach opolskim i dolnośląskim. Było to łącznie 8700 klientów z 15 miejscowości. W ocenie PSG wrześniowa powódź spowodowała większe zniszczenia w infrastrukturze gazowej w porównaniu do takich zdarzeń w przeszłości.

Po pierwszych doniesieniach o zagrożeniu gazownicy zabezpieczyli mieszkańców przed potencjalnymi wyciekami gazu, chronili sprzęt i infrastrukturę. Po przejściu fali powodziowej przystąpili do odbudowy instalacji i przywracania dostaw gazu.

Łącznie w akcji uczestniczyło 688 pracowników z oddziałów z Opola, Wrocławia, Białegostoku, Gdańska, Gorzowa Wielkopolskiego, Jasła, Kielc, Krakowa, Krosna, Lublina, Olsztyna, Poznania, Warszawy i Zabrza – poinformowała PSG.

Prace trwały siedem dni w tygodniu, także nocami. Naprawiano gazociągi, odbudowywano duże fragmenty zerwanej i zalanej sieci. Skomplikowane roboty wymagały użycia ciężkiego sprzętu, a także doświadczenia i kreatywności w pokonywaniu przeszkód. Tak było np. w Głuchołazach, gdzie trzeba było ominąć wymyty przez powódź gazociąg i wybudować zastępczy przez posesje prywatne.

W Lądku-Zdroju uruchomiono tymczasową stację LNG (gazu skoplonego) dostarczającą surowiec do jednej z części miasta. Jednocześnie budowano gazociąg przez Białą Lądecką, przez którą przeszła niszczycielska fala. Ze względu na trudne warunki geologiczne nie dało się przeprowadzić instalacji pod rzeką. Postawiono pylony, na których odtworzono ten fragment sieci gazowej i zabezpieczono ją przed możliwością ponownego zerwania.

W PSG trwa podsumowywanie strat.

Przeczytaj także: Pływający terminal LNG. Wybrano nadzór inwestorski dla gazociągów lądowych

Idź do oryginalnego materiału