Dorota Wysocka-Schnepf zapowiedziała: „Koniec z hejtem wobec mojej rodziny. Dość! Idziemy do sądu”. Znana dziennikarka i była korespondentka, dotąd raczej spokojna i wyważona w wypowiedziach, tym razem nie przebierała w słowach. „Długo znosiłam łgarstwa i nagonkę na moją rodzinę. Ale piętnowanie 14-latka??! Podłe” – napisała na portalu X.
W kolejnym wpisie odsłoniła dramat, który rozgrywa się w jej domu: „Cierpię, gdy mój synek drży, chce uciekać z Polski, boi się tu żyć” – wyznała. To słowa, które mrożą krew w żyłach i pokazują, jak daleko posunęły się ataki ludzi związanych z PiS.
Wysocka-Schnepf nie zamierza tego tak zostawić. Na celowniku ma znane nazwiska: Krzysztof Stanowski i Robert Mazurek – to oni jako pierwsi mają spotkać się z nią w sądzie. Ale lista ma być dłuższa. „I nie tylko oni. Cdn.” – ostrzegła dziennikarka.
Sprawa ma szansę stać się głośnym precedensem. W Polsce od lat trwa dyskusja o hejcie, patostreamerach i granicach wolności słowa. Teraz jednak po raz pierwszy w centrum staje dziecko – ofiara medialnej nagonki. – „Patostreamerzy muszą za to przeprosić. I zapłacić. Niech zaboli” – słusznie mówi Wysocka-Schnepf.