Doradca Kaczyńskiego zmyślił swój doktorat z fizyki. Janecki kłamał też o swojej kolaboracji z komunistami

2 tygodni temu

Staszek Janecki, Przyjaciel Radziecki.

Pracownik wPolityce braci Karnowskich Stanisław Janecki twierdzi, iż jest doktorem fizyki. Tym twierdzeniom przeczy Uniwersytet Adama Mickiewicza, którego Janecki jest absolwentem. Rzekoma praca doktorska Janeckiego nie istnieje.



Chcesz czytać więcej wewnętrznych informacji ze świata polityki i mediów? Prosimy o obserwowanie naszego profilu na Facebooku oraz na Twitterze. Proszę o lajkowanie i podawanie dalej naszych wpisów - w ten sposób możemy zrobić dla Ciebie więcej.


Istnieje jedynie jego praca magisterska. Nie jest jednak związana z fizyką.

Janecki w rzeczywistości jest tylko magistrem historii sztuki.

– Studiował na historii sztuki w latach 1974/75 – 1978/79 oraz na studiach doktoranckich w latach 1979-1980. (…) Przedstawił pracę magisterską „Matejko. Historia i styl.” Promotorem pracy był doc. dr hab. Konstanty Kalinowski, recenzentem doc. dr hab. Alicja Kamzowa. Egzamin magisterski odbył się 7.07.1979 roku. Przewodniczącym komisji egzaminacyjnej był doc. dr hab. K. Siuchniński. Ponadto na podstawie akt można potwierdzić odbywanie (…) studiów doktoranckich z zakresu Historii i Teorii Kultury w roku akademickim 1979/80 (ostatnia data w dokumentacji – 12.11.1980). Brak potwierdzenia ukończenia tych studiów – wyjaśnia Uniwersytet Adama Mickiewicza.

@mirekb56 Bez jaj. Żadnego świństwa!

— Stanisław Janecki (@St_Janecki) November 27, 2015

Co ciekawsze – Janecki przekonywał swoich widzów i czytelników, iż w PRL nigdy nie działał w komunistycznych organizacjach. Tymczasem z akt odnalezionych przez Instytut Pamięci Narodowej Janecki sam przyznawał się do działaniu w komunistycznej młodzieżówce – Socjalistycznym Związku Studentów Polskich.

Staszek Janecki – człowiek radziecki!

— Przem.Szubartowicz (@PSzubartowicz) August 26, 2017

Przypomnijmy, iż Janecki przez lata był jednym z najbliższych doradców medialnych wodza PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Źródło: NaTemat / IPN / Twitter

Idź do oryginalnego materiału