Donald Tusk znów rozwścieczył Polaków

8 godzin temu

W polskiej polityce to zjawisko prawie nieistniejące, ale stało się! Donald Tusk sięgnął po rozwiązania zaproponowane i przegłosowane przez rząd Mateusza Morawieckiego i Jarosława Kaczyńskiego, bo akurat w tym czasie prezes PiS był wicepremierem do spraw bezpieczeństwa. Ustawa o obronie Ojczyzny, z dnia 11 marca 2022 r., stała się podstawą prawną do wydania rozporządzenia, w którym rząd Donalda Tuska uznaje wszystkie granice z Niemcami za infrastrukturę krytyczną. Z takiego rozwiązania zdecydowanie nie jest zadowolona opozycja, chociaż to właśnie opozycja domagała się ostrych działań od premiera.

Gdzie zatem tkwi haczyk? W konkretny przepisie ustawy, mianowicie w art. 616a., gdzie między innymi czytamy, że:

zakazuje się, bez zezwolenia, fotografowania, filmowania lub utrwalania w inny sposób obrazu lub wizerunku (…) obiektów infrastruktury krytycznej, o ile zostały oznaczone znakiem graficznym wyrażającym ten zakaz.

Przepis wydaje się kompletnie odrealniony, w dobie Google Maps i powszechnego dostępu do Internetu, a co za tym idzie praktycznie do wszystkich zdjęć i nagrań dowolnego obiektu. Ustawa miała jednak swoją historię i konkretne przyczyny, chodziło o to, żeby ukrócić obecność wszelkiego rodzaju aktywistów i mediów na granicy z Białorusią, ponieważ reporterzy i aktywiści przez dłuższy czas po prostu współdziałali z reżimem Łukaszenki. O ile działanie poprzednich władz miało sens i zabezpieczało polskie granice przed hybrydowymi atakami ze strony Rosji i Białorusi, o tyle decyzja Donalda Tuska wzbudziła ogromne kontrowersje i wywołała falę krytyki. Tusk wyjątkowo nie poinformował o swoich działaniach na portalu X, ale na konferencji prasowej, za to na X natychmiast doczekał się riposty:

Tusk ogłosił, iż wszystkie przejścia graniczne z Niemcami zostaną uznane za infrastrukturę krytyczną. Oznacza to zakaz ich filmowania i fotografowania.

Po co? Rząd chce ukryć przed Polakami to, co się dzieje na granicy, Niemcy mają przerzucać nam imigrantów tak, żebyśmy nawet…

— Sławomir Mentzen (@SlawomirMentzen) July 7, 2025

Wpis Sławomira Mentzena bije rekordy popularności i trudno się temu dziwić, bo przepływ nielegalnych imigrantów na jakiejkolwiek polskiej granicy, to temat rozpalający społeczne emocje do czerwoności. Lider Konfederacji dobitnie i treściwie wyjaśnia czemu mają służyć podjęte decyzje przez rząd Donalda Tuska i jest to całkowite odwrócenie sytuacji na granicy z Białorusią z 2022 roku. Teraz chodzi o to, aby ruchom społecznym broniącym granic uniemożliwić dokumentowanie tego, co tam się dzieje. Obecność obywateli zaangażowanych w kontrolę granic jest dla Donalda Tuska nie do zniesienia, z tej prostej przyczyny, iż są to głównie organizacje i ruchy związane z wrogimi partami: PiS i Konfederacją i to cała tajemnica związana z tą decyzją.

Wprowadzenie w życie rozporządzenia jest czynnością banalną, jednak w tym przypadku, zresztą jak i w wielu innych, Donald Tusk znów idzie pod prąd nastrojów społecznych. Biorąc pod uwagę, iż „koalicja 13 grudnia” jest w głębokim kryzysie, a sam premier zbiera ostrą krytykę niemal zewsząd, taki ruch z pewnością popularności mu nie przyniesie. W tej kwestii według wszelkich badań w ponad 70 proc. Polacy są zgodni i dodatkowo na opozycji panuje porozumienie ponad partyjne, nie licząc pojedynczych wyskoków na portalach społecznościowych. Donald Tusk musi zmagać za całą furą problemów, ale ten problem może być prawdziwą beczką prochu, która wysadzi cały rząd!

Nie wierzymy nikomu, nie wierzymy w nic! Patrzymy na fakty i wyciągamy wnioski!

Idź do oryginalnego materiału