Czy wygrana Karola Nawrockiego oznacza trzęsienie ziemi na polskiej scenie politycznej? Niewykluczone, iż w najbliższym czasie Donald Tusk wystąpi o o wotum zaufania dla swojego rządu. Karol Nawrocki, wskazany przez Jarosława Kaczyńskiego „obywatelski” kandydat PiS, wygrał wybory prezydenckie. Zgarnął 50,9 proc. głosów i pokonał Rafała Trzaskowskiego. Przewaga była niewielka, ale w tych wyborach nie ma nagród za drugie miejsce. Nawrocki wygrał, a tym samym wygrało PiS. Obroniło Pałac Prezydencki i chętnie ruszy po więcej. – Zwycięstwo Nawrockiego to Kaczyński, który rozpocznie montowanie nowej większości sejmowej. Jak pan Kaczyński zaproponuje Mentzenowi, żeby został prezesem Rady Ministrów, to nie zostanie? Z kogo miałby montować tę większość? To Konfederacja oraz różne grupy z PSL i Polski 2050. Uzbiera się większość – przewidywał jeszcze przed drugą turą wyborów były premier Leszek Miller. Nie da się ukryć, iż przegrana Rafała Trzaskowskiego to porażka również Koalicji 15 października. Im lepsze notowania miałby rząd, tym wyższy wynik osiągnąłby Rafał Trzaskowski. Koalicja przekonywała, iż najważniejsze ustawy zostaną wprowadzone, gdy zniknie przeszkoda w postaci Andrzeja Dudy, ale teraz już wiadomo, iż przeszkoda nie zniknie. Dudę zastąpi Nawrocki, który będzie ostrzejszym graczem. – Możemy zapomnieć o zmianach w prokuraturze, sądownictwie, głównych obietnicach, które składaliśmy przed wyborami w 2023 r. Nie będzie