Donald Tusk zabiera głos ws. mieszkania Karola Nawrockiego
"Do obrony Nawrockiego (mieszkania) rzucili się z wielką energią panowie Kaczyński (dwie wieże), Morawiecki (nieruchomości kościelne) i Czarnek (willa plus). PiS okazał się naprawdę nieźle zorganizowaną patodeweloperką" - napisał Donald Tusk w mediach społecznościowych. Portal Onet ujawnił w środę nowe fakty w sprawie kupna przez kandydata PiS mieszkania w Gdańsku. "Karolowi Nawrockiemu i jego żonie do przejęcia kawalerki w Gdańsku nie był potrzebny jej właściciel, pan Jerzy. Po prostu zawarli umowę sami ze sobą" - ujawnia Onet. Portal dotarł do dokumentów w tej sprawie. 15 lutego 2010 roku Jerzy Ż. złożył w gdańskim magistracie wniosek o wykup zajmowanego od 1997 roku mieszkania komunalnego - kawalerki o powierzchni 28,5 metra kwadratowego, wyceniono ją na 120 tysięcy złotych. Panu Jerzemu przysługiwała 90-procentowa bonifikata, czyli mógł kupić mieszkanie za 10 procent jego wartości.
REKLAMA
Szczegóły na temat afery mieszkaniowej
Pan Jerzy Ż. został właścicielem kawalerki w październiku 2011 roku, zapłacił za nią 12 tysięcy 603 złote i 15 groszy. Opłatę wniósł Karol Nawrocki ze swojego konta osobistego. Onet dysponuje kopią zlecenia tego przelewu, który Nawrocki wykonał 20 października 2011 roku w banku. 24 stycznia 2012 roku, czyli trzy miesiące po wykupieniu mieszkania od miasta, Nawroccy zawierają z Jerzym Ż. potwierdzoną notarialnie umowę przedwstępną na zakup od niego mieszkania. Takiego lokalu nie można było odsprzedać na wolnym rynku przez co najmniej 5 lat pod groźbą utraty zniżek dla wykupującego lokatora. To właśnie tę umowę przedwstępną pokazał wczoraj na konferencji prasowej poseł PiS Przemysław Czarnek. Taki zapis jest w akcie notarialnym.
Zobacz wideo Awantura w Sejmie. Poszło o kawalerkę Nawrockiego. Czarnek grzmi: Macie krew na rękach!
Zawiadomienia do prokuratury
W związku ze sprawą kandydatka Lewicy na prezydenta Magdalena Biejat poinformowała, iż składa zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Karola Nawrockiego. "Pan Jerzy został oszukany, a sprawca musi ponieść konsekwencje. Politycy są od rozwiązywania patologii na rynku mieszkaniowym, a nie tego, żeby się na nich dorabiać" - napisała. Krzysztof Brejza zaś złożył zawiadomienie do prokuratury ws. "dot. oświadczenia złożonego przed notariuszem przez K. Nawrockiego". "Z treści aktu notarialnego z 2012 wynika, iż p. Nawroccy oświadczyli, iż cała cena sprzedaży mieszkania (120 000 zł) została uiszczona w dniu zawarcia umowy. Tymczasem K. Nawrocki publicznie twierdzi, iż płatność miała charakter rozłożonego w czasie wsparcia. Ta sprawa musi zostać wyjaśniona" - informował europoseł.
Przeczytaj też artykuł "Przemysław Czarnek pokazał testament pana Jerzego. Prawnik: To narusza konstytucyjne prawo"
Źródło: Donald Tusk na X, IAR