Donald Tusk szkodził, Jarosław Kaczyński pomagał? "Być może to ostatnie takie wybory"
Zdjęcie: Donald Tusk i Jarosław Kaczyński
Z perspektywy partyjnej polityki nic nie może się obyć bez nich. Różne mają style dyktowania poleceń i zwykle inaczej artykułują swój sprzeciw albo gniew, gdy pojawiają się błędy. W kampanii prezydenckiej mieli schować się nieco w cieniu, by ewentualnie nie zaszkodzić kandydatom swoich partii. Ale zarówno premier Donald Tusk, jak i prezes PiS Jarosław Kaczyński niedługo ustali w drugim politycznym szeregu. Jednak tylko w przypadku jednego z kandydatów na prezydenta aktywność lidera mogła przynieść więcej szkody niż pożytku. Prof. Rafał Chwedoruk wskazuje, dlaczego mogą to być ostatnie wybory, w których głos Tuska i Kaczyńskiego ma znaczenie.